Kontrowersje wokół słów Alonso i Hamiltona. Hiszpan ma dość ataków ze strony kibiców

Ostatnie komentarze Fernando Alonso na temat Lewisa Hamiltona sprawiły, że Hiszpan stał się celem ataku brytyjskich kibiców. To nie podoba się byłemu mistrzowi świata. - Musimy przestać ze sobą walczyć - mówi kierowca Alpine.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Fernando Alonso Materiały prasowe / Alpine / Na zdjęciu: Fernando Alonso
W ostatnich dniach w Formule 1 mieliśmy do czynienia z różnego rodzaju atakami kibiców w mediach społecznościowych. Po tym jak ujawniono, że Red Bull Racing przekroczył limit wydatków w sezonie 2021, brytyjscy fani i dziennikarz Ted Kravitz zaatakowali Maxa Verstappena. W stacji Sky Sports stwierdzono nawet, że Holender "okradł" Lewisa Hamiltona z tytułu mistrzowskiego.

Fani Verstappena nie pozostali dłużni Hamiltonowi, wygwizdując go po zakończeniu GP Meksyku. Oliwy do ognia dolał Fernando Alonso, który udzielił wywiadu dziennikowi "De Telegraaf" i stwierdził, że bardziej docenia tytuły mistrzowskie Holendra, bo nie zostały zdobyte w okresie dominacji jednego zespołu. To z kolei sprowadziło na Alonso gniew kibiców z Wysp.

Po ataku hejterów na Twitterze, Alonso powiedział dziennikarzom, że chciałby spróbować "uczynić media społecznościowe lepszym miejscem". - W tym celu musimy wszyscy ze sobą współpracować. Musimy przestać ze sobą walczyć i nakręcać kibiców przeciwko siebie. Siedzimy w tym wszyscy, my kierowcy. Mamy tu wielkich mistrzów, wspaniałych sportowców, więc postarajmy się tym cieszyć. - powiedział 41-latek, cytowany przez motorsport.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Siatkarz romantyk. Taką niespodziankę sprawił partnerce

W omawianym wywiadzie Fernando Alonso przypomniał, że gdy w sezonach 2005-2006 walczył o tytuły mistrzowskie, jego głównym rywalem nie był Giancarlo Fisichella z boksu obok. Tak samo jak dla Maxa Verstappena w ostatnich dwóch latach głównym zagrożeniem nie był Sergio Perez.

- Michael Schumacher w szczególności walczył głównie z kolegą z drużyny, Rubensem Barrichello, aby zdobyć pięć razy z rzędu tytuł mistrza świata. Lewis Hamilton toczył walkę z Nico Rosbergiem i Valtterim Bottasem. Sądzę, że to coś innego - powiedział.

Hamilton odgryzł się po tych słowach Alonso w mediach społecznościowych, przypominając wspólne starty w McLarenie w sezonie 2007. Wówczas debiutujący w stawce Brytyjczyk był w stanie toczyć równorzędną walkę z bardziej doświadczonym kolegą. Co ciekawe, sam Brytyjczyk dostrzegł potrzebę zmian w mediach społecznościowych. Hamilton zaapelował, by ograniczyć hejt w sieci.

- Widzieliście już moją reakcję. Kciuk w górę w mediach społecznościowych. Nie mam zbyt wiele do powiedzenia na ten temat, szczerze mówiąc. Trochę mnie to rozbawiło - powiedział Hamilton o słowach Alonso.

Czytaj także:
"To bajki". Nikt nie wierzy Red Bullowi w F1
Sabotaż w F1? Alonso ma pretensje do własnego zespołu

Czy F1 poradzi sobie ze zjawiskiem hejtu w sieci?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×