W ubiegły weekend Max Verstappen odniósł czternaste zwycięstwo w sezonie 2022, ustanawiając nowy rekord Formuły 1 pod względem liczby wygranych wyścigów w jednej kampanii. Pobił tym samym osiągnięcia Michaela Schumachera i Sebastiana Vettela, którzy w czasach swojej absolutnej dominacji potrafili wygrać trzynaście Grand Prix w jednym roku kalendarzowym. Warto jednak pamiętać, że wówczas sezony F1 były znacznie krótsze.
Biorąc pod uwagę, że do zakończenia tegorocznej kampanii pozostały dwie rundy, Verstappen może zamknąć rok z szesnastoma zwycięstwami. Byłby to absolutny rekord. W padoku F1 nie brakuje opinii, że tak się stanie. - Jest w szczytowej formie. Bez wątpienia jest w najlepszym dla siebie okresie - powiedział racefans.net Alexander Albon, kierowca Williamsa i były partner Holendra z Red Bull Racing.
Chociaż Albon jest o rok starszy od Verstappena, to ma na swoim koncie znacznie mniej wyścigów. Holender zasmakował F1 jeszcze przed 18. urodzinami, co pozwoliło mu bardzo szybko zdobyć cenne doświadczenie. Dlatego bicie kolejnych rekordów jest kwestią czasu. - Wciąż jest stosunkowo młody, ale ma już duże doświadczenie i pewność siebie. To robi wrażenie - dodał Albon.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Miss Euro 2016 znowu na trybunach
Obecnie 25-latek może myśleć o biciu kolejnych rekordów, w tym tych najważniejszych. Pod względem zdobytych tytułów, wciąż sporo brakuje mu do Michaela Schumachera i Lewisa Hamiltona, którzy siedmiokrotnie zostawali mistrzami świata. Podobnie ma się sprawa z wygranymi wyścigami. W tej klasyfikacji prym wiedzie Hamilton z 103 triumfami na koncie.
To, czy Verstappen będzie w stanie pobić rekordy Schumachera i Hamiltona, w dużej mierze zależy od Red Bull Racing i jego zdolności do przygotowania konkurencyjnego bolidu. - Niektórzy ludzie się nudzą, gdy ktoś dominuje, ale patrząc na to od strony zespołu, to coś fenomenalnego. Dobrze znam środowisko Red Bulla i ludzi z tej ekipy. Oni ciężko pracowali, by odzyskać tytuł mistrzowski - powiedział Daniel Ricciardo, który ścigał się dla "czerwonych byków" w sezonach 2014-2018.
Wątpliwości ws. dalszej dominacji Holendra nie ma też Lando Norris. - On pobije jeszcze wiele rekordów w F1. Będzie je ustanawiał aż do końca swojej kariery. Prawdopodobnie to jeden z najlepszych kierowców w historii F1. Zasługuje na te wszystkie zachwyty - podsumował kierowca McLarena.
Czytaj także:
Wojna w Ukrainie zmieniła układ gry. Nie chcą Rosjanina w F1
Nowy kontrakt Lewisa Hamiltona. Padł termin rozmów