Rozczarowujący finał sezonu 2022 sprawił, że Mattia Binotto pożegnał się ze stanowiskiem szefa Ferrari, a na jego miejsce zatrudniono Frederica Vasseura. Jednym z nowych zadań Francuza ma być jasne wytyczenie kierowcy numer jeden, którym najprawdopodobniej zostanie Charles Leclerc. To kiepska wiadomość dla Carlosa Sainza, którego do ekipy w roku 2021 ściągnął odchodzący szef Ferrari.
Sainz w środę gościł na imprezie firmy Estrella Galicia w Hiszpanii, gdzie wyraził nadzieję, że objęcie rządów przez Vasseura w Ferrari to "pozytywna zmiana". - Za każdym razem, gdy pojawia się ktoś nowy, ma dodatkową motywację i chce osiągać dobre wyniki ze względu na siebie i zespół - powiedział 28-latek, cytowany przez motorsport.com.
- Trzeba dać mu czas, aby zobaczył, jak pracuje zespół i dowiedział się jakich zmian on potrzebuje. Ferrari to duża ekipa i wiem, że zajmie mu to trochę czasu. Takie rzeczy nie dzieją się z dnia na dzień - dodał kierowca z Madrytu.
Sainz ujawnił, że odbył już pierwszą rozmowę z Vasseurem. Co ciekawe, Francuz próbował ściągnąć Hiszpana do Renault, gdy przez krótki okres zarządzał ekipą z Enstone. Ostatecznie kierowca trafił do francuskiego zespołu, ale już w momencie, gdy nie było w nim Vasseura.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rzucał przez całe boisko. Pięć razy. Coś niesamowitego!
- Słyszałem o Fredzie same bardzo dobre rzeczy. Znam go osobiście, chciał mnie zakontraktować do Renault. Rozmawialiśmy wcześniej, zadzwoniłem do niego i miałem okazję porozmawiać z nim po raz pierwszy jako kierowca Ferrari. Wiem, że sobie poradzi z nowym wyzwaniem - ocenił Sainz.
Celem Vasseura będzie wywalczenie tytułu mistrzowskiego z Ferrari. Włosi po raz ostatni triumfowali w F1 w roku 2008, gdy byli najlepszym konstruktorem. Sezon 2022 przyniósł przełamanie, bo ekipa z Maranello wygrała pierwszy wyścig po ponad dwuletniej przerwie, ale na przestrzeni całej kampanii nie była w stanie rzucić wyzwania Red Bull Racing.
Czytaj także:
To wstrząśnie Formułą 1. Amerykański gigant myśli o sojuszu z Red Bullem
Valtteri Bottas na wylocie z Alfy Romeo? Nowe porządki w zespole