Robert Kubica nadal w Alfie Romeo? Tego chce zespołowy partner

Materiały prasowe / Alfa Romeo F1 ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
Materiały prasowe / Alfa Romeo F1 ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica

Robert Kubica ostrożnie wypowiada się o dalszej pracy w F1 i podkreśla, że decyzja leży w rękach Orlenu. W przypadku Polaka najbardziej prawdopodobna jest dalsza współpraca z Alfą Romeo. 38-latka w ekipie chętnie widziałby Valtteri Bottas.

Wciąż nie wiadomo, czy przygoda Roberta Kubicy z Formułą 1 będzie kontynuowana. Gdy pod koniec listopada krakowianin brał udział w treningu przed GP Abu Zabi, nie wykluczał, że po raz ostatni siedzi w bolidzie F1. Później los sprawił niespodziankę 38-latkowi, bo otrzymał on zaproszenie od Alfy Romeo i Pirelli na dwudniowe testy opon na sezon 2023 na torze Paul Ricard.

Nie jest tajemnicą, że szwajcarski zespół jest zadowolony ze współpracy z Kubicą i Orlenem. Dlatego też najbardziej logicznym rozwiązaniem wydaje się być dalsza współpraca obu stron. Jednak sam zainteresowany nie chce znacząco wybiegać w przyszłość. - Muszę poczekać na to, jakie umowy zostaną podpisane - mówił w poniedziałek Kubica w Warszawie.

Co ciekawe, bardzo pozytywnie na dalszą współpracę Polaka z Alfą Romeo zapatruje się Valtteri Bottas. - Ma doświadczenie ze startów w F1, a czasem dobrze jest mieć kogoś spoza głównego składu, który wsiądzie do samochodu i wyrazi swoją opinię - powiedział Bottas, cytowany przez racingnews365.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 10 lat temu była królową Euro! Przypomniała się kibicom

Kubica jest rezerwowym Alfy Romeo od roku 2020. Od tego momentu Orlen jest równocześnie partnerem tytularnym ekipy z Hinwil. Kluczowe negocjacje z kierowcą i Danielem Obajtkiem w poprzednich sezonach prowadził Frederic Vasseur, który od stycznia 2023 roku przeniesie się do Ferrari. Jednak zmiana na stanowisku dyrektora generalnego i szefa zespołu nie powinna wywrócić sytuacji do góry nogami.

Nowym dyrektorem generalnym Saubera, czyli firmy wystawiającej do rywalizacji zespół o nazwie Alfa Romeo, został Andreas Seidl. To były inżynier Kubicy z czasów BMW Sauber. Natomiast kandydatem na szefa ekipy jest Beat Zehnder, który również zna Polaka z czasów startów w F1 w latach 2006-2009.

- Mogę powiedzieć tyle, że Andreas to mój dobry znajomy. Był ze mną w BMW Sauber i pełnił rolę inżyniera w czasach, gdy ja ścigałem się dla tej ekipy. Prywatnie to jest człowiek, którego bardzo lubię, a współpraca z nim była przyjemnością - tak Kubica mówił o Seidlu podczas Sportowego Podsumowania Roku w Warszawie.

Czytaj także:
Koniec z polityką w F1? Surowy zakaz dla kierowców
Rekordowy "rachunek" Verstappena. Red Bull zapłaci za mistrza świata

Źródło artykułu: WP SportoweFakty