Kosztowna awaria w bolidzie Verstappena. Wiadomo już, co zawiodło

Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen
Materiały prasowe / Red Bull / Na zdjęciu: Max Verstappen

Max Verstappen nie ukończył kwalifikacji F1 do GP Arabii Saudyjskiej z powodu awarii bolidu. Red Bull Racing dość szybko ustalił, co zawiodło w maszynie Holendra. 25-latek, pomimo piętnastej pozycji startowej, nie wyklucza walki o wygraną w wyścigu.

Max Verstappen z ogromną łatwością awansował do Q2, po tym jak ustanowił najlepszy czas w pierwszej części kwalifikacji Formuły 1 do GP Arabii Saudyjskiej. Jednak chwilę później Holender nie był w stanie dokończyć okrążenia. - Mam problem z silnikiem - zgłosił aktualny mistrz świata, który w tej sytuacji odpadł z czasówki z piętnastym czasem.

Red Bull Racing ustalił już, co zawiodło w bolidzie 25-latka. Awarii uległ wał napędowy. - To irytujące - powiedział Verstappen w Sky Sports, komentując usterkę w kluczowym dla niego momencie, po tym jak dominował nad resztą stawki F1 w Dżuddzie od początku weekendu.

- To był pierwszy raz, gdy usłyszałem o tym problemie. Wyjeżdżałem z dziesiątego zakrętu i wtedy to się wydarzyło. To bardzo frustrujące. Do tej pory mieliśmy naprawdę udany weekend. Każda sesja układała się po naszej myśli i za każdym razem, gdy tylko wyjeżdżaliśmy na tor, to bolid sprawował się bardzo dobrze - dodał kierowca Red Bulla.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co on zrobił?! Genialny rzut z... kolan

Holender rozpoczął sezon 2023 od zwycięstwa w GP Bahrajnu, a świetne tempo w treningach przed GP Arabii Saudyjskiej czyniło z niego faworyta rywalizacji w Dżuddzie. Start z piętnastej pozycji sprawia, że 25-latkowi będzie trudniej o triumf. - Przedostanie się na przód stawki nie będzie łatwe, ale trzeba zdobyć punkty. Sezon jest długi. Wolałbym startować z lepszej pozycji, ale nie mogę tego zmienić - skomentował Verstappen.

Kierowca Red Bulla nie wykluczył jednak walki o zwycięstwo. - Na tym torze wszystko jest możliwe. Widzieliśmy tu już wiele szalonych rzeczy. Musimy jednak być realistami. Będzie ciężko, ale mamy dobre tempo, więc na pewno przesuniemy się nieco do przodu - podsumował.

Na pechu kolegi skorzystał Sergio Perez. Meksykanin wygrał kwalifikacje do GP Arabii Saudyjskiej i w ten sposób drugi z kierowców Red Bull Racing ma spore szanse na końcowy triumf w Dżuddzie.

Czytaj także:
- Lider Ferrari nie przejmuje się plotkami. Krytykuje wymysły włoskiej prasy
- Lewis Hamilton nie czuje się bezpiecznie? Obawy o atak podczas wyścigu F1

Komentarze (0)