Michael Schumacher w sezonie 2000 zdobył pierwszy tytuł mistrzowski w barwach Ferrari, rozpoczynając erę swojej dominacji w Formule 1, która trwała do końca 2004 roku. To właśnie mistrzowski bolid Niemca trafi wkrótce pod młotek. W kwietniu na licytacji zorganizowanej przez RM Sotheby's w Hongkongu będzie można stać się właścicielem kultowego modelu F1-2000.
Bez wątpienia maszyna F1-2000 ma szczególne miejsce w sercu kibiców F1. Nie tylko ze względu na fakt, że Schumacher za jego kierownicą tego samochodu przywrócił Ferrari na szczyt, ale też swoje robi silnik V10 o pięknym brzmieniu i mocy.
Ferrari w sezonie 2000 przygotowało trzy podwozia dla Schumachera. Na sprzedaż trafił bolid z numerem seryjnym 198. Za jego kierownicą legenda F1 wygrała wyścig w Brazylii, zdobyła też pole position w Hiszpanii i Monako. Co ciekawe, były to jedyne wygrane kwalifikacje Niemca w GP Monako w okresie jego startów czerwonym samochodem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co za trening Polaków! "Dziewczyny się za mną uganiają
Jaką kwotę może osiągnąć kultowy bolid Schumachera? Eksperci spodziewają się zawrotnej sumy i wskazują chociażby na niedawną sprzedaż samochodu Ferrari z sezonu 2003. W listopadzie 2022 roku jedna z dawnych maszyn "Schumiego" została wylicytowana za rekordową sumę 14,63 mln dolarów.
Z kolei w 2017 roku model F2001 z sezonu 2001 został sprzedany za 7,504 mln dolarów.
Sprzedaż dawnych bolidów F1 nie jest niczym dziwnym, bo dla zespołów stanowi źródło dość łatwego zarobku. Zdarza się też, że samochody zmieniają właściciela, po tym jak któryś z prywatnych kolekcjonerów znudził się swoją "zabawką". Niektórzy też traktują to jako czystą inwestycję. Biorąc bowiem pod uwagę rosnącą popularność Formuły 1, sprzedaż bolidu po latach może zagwarantować niezły zysk.
Czytaj także:
- Koniec złudzeń w Ferrari. W zespole już wiedzą
- Lewis Hamilton popełnił kosztowny błąd? "To pogarsza sytuację"