O konflikcie Maxa Verstappena i Sergio Pereza głośno było już pod koniec sezonu 2022, gdy Holender nie pomógł Meksykaninowi w walce o tytuł wicemistrza świata Formuły 1 i nie oddał mu pozycji w GP Sao Paulo. Sprawa ucichła, a dominacja Red Bull Racing w F1 sprawia, że w obecnej kampanii Verstappen i Perez są głównymi kandydatami do tytułu mistrzowskiego.
Po tym jak Perez wygrał GP Azerbejdżanu, jego strata do Verstappena wynosi tylko 6 punktów. To zwiastuje ogromne emocje, ale też kolejne tarcia w Red Bullu. Zdaniem części ekspertów, nadmierne ambicje u Meksykanina mogą doprowadzić do tego, że po sezonie 2023 pożegna się on z zespołem z Milton Keynes.
- Sergio był mocny w Baku i ma potencjał tu i tam, aby być szybszym od Maxa. Jednak biorąc pod uwagę walkę o tytuł, nie sadzę, aby Perez miał regularność Verstappena. Czasem popełnia błędy pod presją, gdy nie jest zadowolony z ustawień bolidu. Verstappenowi to się nie zdarza, więc sądzę, że Max na przestrzeni całego roku będzie lepszy - powiedział Ralf Schumacher w niemieckim Sky.
ZOBACZ WIDEO: Bolid F1 jechał w tłum dziennikarzy! Absurdalna sytuacja w trakcie Grand Prix Azerbejdżanu
Meksykanin ma ważny kontrakt z Red Bullem do końca sezonu 2024, ale w F1 nie ma umów, których nie można rozwiązać. - Po padoku krąży wiele plotek na temat przyszłości Pereza. Red Bull ma wiele opcji. Jest Tsunoda, jest Ricciardo, na rynku są inni kierowcy - ocenił Schumacher.
- Jeśli między Verstappenem a Perezem występują problemy, to rozstanie z Sergio jest czymś sensownym. Jeśli przyjrzymy się temu uważnie, to widać, że Max i Sergio jako partnerzy z zespołu nie dogadują się najlepiej. Gdy ekipa ma dwóch kierowców, którzy nie potrafią współpracować, nie kończy się to najlepiej - podsumował były kierowca F1 i ekspert Sky.
Kierownictwo Red Bulla oficjalnie ma inny pogląd na walkę Verstappen-Perez. Christian Horner po wyścigu w Baku mówił, że obaj kierowcy mają zgodę na walkę między sobą i są traktowani tak samo. Szef "czerwonych byków" nie zamierza ingerować pomiędzy tę dwójkę, dopóki ich rywalizacja nie wpływa negatywnie na interesy zespołu. Dla Hornera najważniejsze jest to, aby sezon 2023 zakończył się mistrzostwem dla jednego z kierowców Red Bulla.
Czytaj także:
- Ferrari zadało cios Red Bullowi. Kluczowa osoba odchodzi do rywala
- Tragedia w F1 była o krok. Fotograf z alei serwisowej wskazał winnego