Hamilton ze wsparciem dla gwiazdy Realu Madryt. Wzywa do działań przeciwko rasizmowi

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton określił Viniciusa Juniora mianem "niezwykle odważnego" człowieka, po tym jak gwiazdor Realu Madryt sprzeciwił się rasizmowi, jaki występuje na boiskach La Ligi. Legenda F1 wezwała do podjęcia radykalnych kroków w walce o tolerancję.

W ostatnich dniach Vinicius Junior wszczął krucjatę przeciwko szefom Primera Division i sytuacji w Hiszpanii. Zdaniem gwiazdora Realu Madryt, na Półwyspie Iberyjskim panuje przyzwolenie na rasizm, przez co jest on regularnie obrażany na stadionach. Przykładem może być spotkanie "Królewskich" w Walencji, gdzie grupa kibiców określała Brazylijczyka mianem "małpy" i naśladowała zwierzęce odgłosy.

Pełne wsparcie brazylijskiemu skrzydłowemu okazał Lewis Hamilton. Siedmiokrotny mistrz świata Formuły 1 sam w przeszłości doświadczył rasizmu, przez co od kilku lat prowadzi wiele działań na rzecz tolerancji. Kierowca Mercedesa stał się też wielkim orędownikiem ruchu Black Lives Matter.

- To druzgocące, gdy pomyśli się, że w roku 2023 nadal widzimy takie obrazki i słyszymy o rasizmie. To naprawdę mocno we mnie uderza, bo przywołuje emocje związane z sytuacjami, których doświadczałem w Wielkiej Brytanii, czy też podczas zawodów we Włoszech, Francji i Hiszpanii - powiedział Hamilton agencji Reuters.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Kosmos! Ustanowili niezwykły rekord świata

- To, co ludzie mówią, może być niezwykle bolesne. Myślę, że Vinicius jest niezwykle odważny. To niesamowite, że osoby, które doświadczają rasizmu na boisku, obierają taką postawę. Mają pokorę w swoim podejściu, nie reagują na te zaczepki, ale zachowują się odpowiedzialnie i działają w sposób odpowiedni - dodał.

Lewis Hamilton w przeszłości również był wyzywany od "małp" na torach F1. Miało to miejsce zwłaszcza w sezonie 2008, po tym jak rok wcześniej toczył ostrą walkę z Fernando Alonso w barwach McLarena. Wówczas część hiszpańskich kibiców ostro atakowała Brytyjczyka, uprzykrzając mu m.in. wizytę na przedsezonowych testach w Barcelonie.

- Wszyscy nadal musimy robić więcej ws. rasizmu. Jeśli zobaczymy jakieś gesty, usłyszymy jakieś okrzyki, to musimy działać - wezwał Hamilton, który ma nadzieję na zdecydowane ruchy Hiszpanów ws. walki z nietolerancją.

Czytaj także:
- To koniec GP Monako?! "Liczą się tylko pieniądze"
- Ferrari z jasnym komunikatem ws. Hamiltona. "Co tydzień będzie inna historia"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty