Na dobre nie minęły emocje związane z kwalifikacjami Formuły 1 do GP Austrii, a w sobotni poranek kierowcy rozpoczęli pojedynek sprinterski. To nowy format, który decyduje o kolejności startowej w sobotnim sprincie F1. Względem piątkowego popołudnia zmieniły się warunki na Red Bull Ringu, bo o poranku w Spielbergu lał deszcz. Ten zmył gumę z asfaltu, co bez wątpienia miało wpływ na przyczepność.
- Mam problem z hamulcami - zgłosił już na samym początku Carlos Sainz, a po chwili kierowca Ferrari został wezwany do garażu. Hiszpan spędził u mechaników niemal całe SQ1. Kierowca z Madrytu powrócił do akcji w ostatnim decydującym momencie, a jego czas 1:06.187 dał mu pierwszą pozycję.
Ciepło było po drugiej stronie garażu Ferrari, gdyż Charles Leclerc długo meldował się na pozycjach zagrożonych odpadnięciem w SQ1. Monakijczyk poprawił się rzutem na taśmę, ale mimo to 25-latek ma powody do niepokoju, gdyż po zakończeniu pojedynku sprinterskiego sędziowie mają ocenić incydent z jego udziałem. Kierowca Ferrari podejrzany jest o blokowanie Oscara Piastriego.
ZOBACZ WIDEO: To tam Agnieszka Radwańska spędza wakacje
Sensacją było odpadnięcie Lewisa Hamiltona już w SQ1. Jedno z dobrych okrążeń Brytyjczyka zostało skasowane przez sędziów ze względu na przekroczenie limitów toru, a w decydującej fazie lider Mercedesa nie poprawił swojego wyniku. - Odpadłem? - zapytał gorzko 38-latek przez radio. Chwilę później rozegrał się dramat George'a Russella. Drugi z kierowców Mercedesa w ogóle nie wyjechał na tor w SQ2 z powodu awarii samochodu.
Niewiele brakowało, a losy Russella podzieliłby Leclerc. Kierowca Ferrari po raz drugi musiał do ostatnich sekund walczyć o uzyskanie czasu dającego przepustkę do kolejnej fazy pojedynku sprinterskiego. To mu się udało, choć nie bez trudu. Najlepszy czas na zakończenie SQ2 uzyskał Max Verstappen - 1:05.371.
- Może spaść kilka kropel deszczu - usłyszał Sergio Perez przed rozpoczęciem SQ3. To sprawiło, że kierowcy ustawili się w kolejce do wyjazdu z alei serwisowej. Nikt nie miał jednak wątpliwości, że Max Verstappen jest faworytem pojedynku sprinterskiego, co reprezentant Red Bull Racing potwierdził na początku SQ3. Czas 1:04.613 dał mu od razu pierwszą pozycję. Drugi Lando Norris tracił do niego aż 0,397 s.
Holender podczas drugiego przejazdu poprawił czas - 1:04.440, a na drugie miejsce wskoczył Perez. Aż 0,493 s różnicy między kierowcami Red Bulla robi jednak wrażenie.
Sprint w GP Austrii rozegrany zostanie o godz. 16.30. Relacja NA ŻYWO w WP SportoweFakty.
F1 - GP Austrii - pojedynek sprinterski - wyniki:
Poz. | Kierowca | Zespół | SQ3 | SQ2 | SQ1 |
---|---|---|---|---|---|
1. | Max Verstappen | Red Bull Racing | 1:04.440 | 1:05.371 | 1:06.236 |
2. | Sergio Perez | Red Bull Racing | +0.493 | 1:05.836 | 1:06.924 |
3. | Lando Norris | McLaren | +0.570 | 1:05.699 | 1:06.723 |
4. | Nico Hulkenberg | Haas | +0.644 | 1:06.091 | 1:06.548 |
5. | Carlos Sainz | Ferrari | +0.696 | 1:05.434 | 1:06.187 |
6. | Charles Leclerc | Ferrari | +0.805 | 1:05.673 | 1:07.061 |
7. | Fernando Alonso | Aston Martin | +0.818 | 1:05.759 | 1:06.611 |
8. | Lance Stroll | Aston Martin | +0.907 | 1:05.914 | 1:06.569 |
9. | Esteban Ocon | Alpine | +0.926 | 1:05.604 | 1:06.840 |
10. | Kevin Magnussen | Haas | +1.472 | 1:05.730 | 1:06.629 |
11. | Alexander Albon | Williams | 1:06.152 | 1:06.892 | |
12. | Pierre Gasly | Alpine | 1:06.360 | 1:06.873 | |
13. | Yuki Tsunoda | Alpha Tauri | 1:06.369 | 1:06.896 | |
14. | Nyck de Vries | Alpha Tauri | 1:06.593 | 1:06.704 | |
15. | George Russell | Mercedes | bez czasu | 1:06.653 | |
16. | Guanyu Zhou | Alfa Romeo | 1:07.062 | ||
17. | Oscar Piastri | McLaren | 1:07.106 | ||
18. | Lewis Hamilton | Mercedes | 1:07.282 | ||
19. | Valtteri Bottas | Alfa Romeo | 1:07.291 | ||
20. | Logan Sargeant | Williams | 1:07.426 |
Czytaj także:
- Jest decyzja sędziów ws. Verstappena!
- Poważne oskarżenia pod adresem Ferrari. Rywale mówią o oszustwie