Bolidy F1 zmienią się nie do poznania! Wyciekły szczegóły

Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Tak mają wyglądać nowe bolidy F1
Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: Tak mają wyglądać nowe bolidy F1

Formuła 1 w roku 2026 przejdzie kolejną rewolucję techniczną. Do mediów wyciekły właśnie założenia projektowe nowych bolidów. Po raz pierwszy od lat F1 uda się zmniejszyć rozmiar samochodów, co jest nie lada sukcesem.

W tym artykule dowiesz się o:

Kierowcy Formuły 1 od lat narzekają na ciągły rozrost bolidów. Na przestrzeni ostatnich dwóch dekad zyskały one kilkadziesiąt centymetrów i kilkaset kilogramów, co ma fatalny wpływ na właściwości jezdne i jakość widowiska podczas zawodów Grand Prix. Spora część torów nie jest bowiem dostosowana do tak gigantycznych maszyn, przez co trudno na nich o manewry wyprzedzania.

Od kilku miesięcy w padoku F1 spekuluje się, że przy okazji rewolucji technicznej w roku 2026 dojdzie do zmniejszenia pojazdów. Wszystko wskazuje na to, że uda się zrealizować ten cel. Donosi o tym najnowszy "Auto Motor und Sport".

Z danych projektowych FIA wynikać ma, że bolidy staną się lżejsze o ok. 50 kg. Inżynierowie zespołów nie są tak optymistycznie nastawieni i uważają, że realnie uda się "odchudzić" konstrukcje o ok. 20 kg. Będzie to i tak ruch w dobrą stronę, biorąc pod uwagę, że obecne maszyny ważą aż 798 kg.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: zwierzę wpadło na murawę. Podczas meczu!

Nowością może być odejście od minimalnej masy bolidu. Wśród kierownictwa FIA i zespołów ma panować zgoda w tym zakresie. Konkurencja na tym polu sprawi, że ekipy będą dążyć do stworzenia jak najlżejszych maszyn, a równocześnie przepisy bezpieczeństwa i rygorystyczne testy zderzeniowe FIA sprawią, że inżynierowie nie będą mogli obrać dróg na skróty.

Obniżenie masy to jedno, a zmniejszenie rozmiarów bolidu to drugie. Szerokość samochodu ma zmaleć z 200 do 190 cm, a rozstaw osi z 360 do 340 cm. Dyrektor techniczny F1, Pat Symonds, uważa za realne zmniejszenie rozstawu osi nawet do 330 cm, ale sprzeciwia się temu część ekip.

Wprowadzone zmiany sprawią, że siła docisku zmaleje o 40 proc. Opór na prostych ma zmniejszyć aktywna aerodynamika. Mimo to, nowa generacja bolidów powinna być nieznacznie wolniejsza od obecnej.

W roku 2026 w F1 pojawią się też zupełnie nowe silniki, w których na znaczeniu zyskają jednostki elektryczne. Ostatecznie architektura silnika spalinowego nie ulegnie znaczącym zmianom. Jego minimalna masa wyniesie 130 kg, turbina będzie musiała ważyć minimum 12 kg, moduł MGU-K - 16 kg, a bateria - 35 kg. Tym samym całkowita masa jednostki spalinowej wzrośnie o 23 proc. i wyniesie 193 kg.

Już wcześniej ustalono, że F1 zrezygnuje z modułu MGU-H. Na znaczeniu zyska za to jednostka elektryczna, której moc wzrośnie ze 120 do 350 kW (z 163 KM do 475 KM).

Czytaj także:
- Kaprys miliardera. Zespół F1 ma ogromne straty finansowe
- Jego wypadki kosztowały 4 mln dolarów. Oto lista wstydu

Źródło artykułu: WP SportoweFakty