Znów kontrowersje z sędziami w F1. Kierowcy celowo będą łamać przepisy?

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell podczas sprintu
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: George Russell podczas sprintu

George Russell w sprincie w GP USA otrzymał 5 s kary za wyprzedzanie rywala poza torem. Część rywali jest oburzona tak niskim wymiarem kary dla Brytyjczyka. Ich zdaniem, na niektórych torach lepiej będzie otrzymać sankcję niż postąpić z zasadami.

Lando Norris jako jeden z pierwszych kierowców Formuły 1 po sobotnim sprincie skrytykował decyzję sędziów względem George'a Russella i nazwał ją "głupią". Reprezentant McLarena zauważył, że stewardzi są bezwzględni w kwestii pilnowania limitów toru, a równocześnie nakładają jedynie 5 s kary w przypadku, gdy dojdzie do wyprzedzenia poza torem i zyskania wyraźnej przewagi.

W sobotnim sprincie George Russell wyprzedził poza torem Oscara Piastriego, a Australijczyk manewr rywala z Mercedesa określił mianem "rażącego" przewinienia. Zdaniem drugiego z kierowców McLarena, Russell z premedytacją dokonał swojego manewru, chociaż wiedział, że otrzyma karę.

- Poruszaliśmy te kwestie tyle razy podczas odpraw kierowców. Nawet sam George mówił o niej podczas spotkania z sędziami w Barcelonie. Zwracał uwagę, że można skupić się na zewnętrznej linii w pierwszym zakręcie, wyjechać poza tor i wyprzedzić w ten sposób nawet dwa bolidy - powiedział Norris portalowi motorsport.com.

ZOBACZ WIDEO: Polski mistrz szczerze o swojej przemianie. "Byłem łobuzem"

- Takie manewry łatwo przygotować i jestem prawie pewien, że niektórzy mogą robić je celowo. Dlatego omawialiśmy to dość szczegółowo. Jeśli będziesz szybki, to możesz kogoś wyprzedzić poza torem i potem spokojnie odrobisz te 5 s kary - dodał kierowca McLarena.

Norris ujawnił, że sędziowie podczas jednej z odpraw przekazali im, że w tego typu sytuacjach będą wymagać od kierowców oddania pozycji rywalowi. - Teraz ustanowili jednak precedens, że nie trzeba tego robić - zauważył 23-latek.

- Po raz kolejny brakuje nam spójności i regularności w decyzjach sędziowskich, czym jestem trochę zaskoczony. Istniały bowiem jasne wytyczne, co do tego, jak mają postępować w takich sytuacjach. Najwyraźniej jednak nie... - stwierdził kierowca McLarena.

Brytyjczyk stwierdził, że sprawiedliwym rozwiązaniem będzie albo drastyczne podwyższenie kary czasowej w sytuacji wyprzedzania poza torem albo konieczność oddawania więcej niż jednej pozycji. - Podsumowując, kary powinny być surowsze. Teraz kierowcom zbyt wiele zachowań uchodzi na sucho - podsumował.

Czytaj także:
- "Absurd". Kierowcy F1 są wściekli. Nie chcą słyszeć o milionowej karze
- Lewis Hamilton zabrał głos ws. wojny w Izraelu. "Musimy to zakończyć"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty