Lewis Hamilton ma dość. Ostre słowa na temat bolidu Mercedesa

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Lewis Hamilton po sprincie F1 w Brazylii przyznał, że będzie "szczęśliwy", gdy model W14 zniknie mu sprzed oczu po zakończeniu sezonu 2023. Brytyjczyk jest sfrustrowany fatalnym bolidem Mercedesa i liczy na przełom w 2024 roku.

W tym artykule dowiesz się o:

Lewis Hamilton zwykle notował dobre występy na torze Interlagos. Jednak tym razem jego występy pozostawiają sporo do życzenia. W kwalifikacjach do sprintu kierowca Mercedesa zajął dopiero piąte miejsce, zaś w samym sprincie spadł na siódmą pozycję. Brytyjczyk nie miał tempa w sobotę i na dystansie 24 okrążeń zanotował stratę rzędu 34,7 s do zwycięzcy Maxa Verstappena.

Tempo modelu W14 w Brazylii sfrustrowało Brytyjczyka. - W ostatnich tygodniach byliśmy podekscytowani postępem i bardzo pozytywne było go dostrzegać. Nagle przyjeżdżamy na inny tor i mamy najgorszą degradację opon od lat. Trochę tak, jakbyśmy zupełnie nie wiedzieli, czego się spodziewać po tym obiekcie - powiedział Hamilton w Sky Sports.

- Zostało kilka wyścigów za kierownicą tego bolidu i przejdzie do historii. Będę wtedy bardzo szczęśliwy! W tym roku po prostu odliczam dni do tego momentu. Staram się cieszyć każdym dniem najbardziej, jak tylko potrafię - dodał 38-latek.

ZOBACZ WIDEO: Dzień z mistrzem. Bartłomiej Marszałek: "To wtedy poczułem, że kocham ten sport"

Hamilton ujawnił, że w sobotnim sprincie od początku miał problemy z balansem bolidu. - To był bardzo trudny wyścig. Miałem dobry start, a potem balans... Cóż, próbowaliśmy uzyskać właściwy balans ze skrzydłem jakie mamy, ale pojawiły się problemy z podsterownością, gwałtowną nadsterownością w innej części toru. Przez to opony w pewnym momencie się poddały - przyznał lider Mercedesa.

Brytyjczyk dodał, że Mercedes "najprawdopodobniej źle ustawił bolid", co jest konsekwencją tego, że kierowcy F1 mieli do dyspozycji tylko jeden trening. Po zakończeniu piątkowych kwalifikacji zespoły nie mogą jednak wprowadzać poważniejszych zmian w maszynach. - Sytuacja jest jaka jest - ocenił siedmiokrotny mistrz świata.

Niedzielny wyścig o GP Sao Paulo ma być rozgrywany w chłodniejszych warunkach, ale Hamilton nie wierzy, że to pomoże Mercedesowi. - To tor dość wymagający dla opon, a miałem tutaj jedną z największych degradacji ogumienia w życiu. Nie pamiętam, kiedy ostatni raz wystąpiły tu u mnie takie problemy - podsumował.

Wyścig o GP Sao Paulo rozpocznie się o godz. 18.00. Portal WP SportoweFakty przeprowadzi relację LIVE z tych zawodów. Serdecznie zapraszamy.

Czytaj także:
- Kubica w Porsche już w niedzielę?! O tym mówi cały padok
- Kuriozalny wypadek w F1. Rywal wypalił do Alonso: Idiota!

Komentarze (7)
avatar
Donośny kwik tańczącego z łopatą
9.11.2023
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Łopata i tak będzie ciągnał za worki hamstera :) Ponoć łopata jest miłośnikiem małych dzwonów ;) 
avatar
Mirek Nowicki
7.11.2023
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Tyle lat jezdzi ser luis mercedesem i do tej pory nie potrafi ustawic sobie bolidu! Coz za wstyd. 
avatar
SeeBa
5.11.2023
Zgłoś do moderacji
0
5
Odpowiedz
Lewis talent bez odpowiedniego narzędzia jest niczym . Wcześniej Mercedes miał przewagę technologiczną, dzisiaj ma RB, w przyszłym sezonie może będzie miał McLaren . 
avatar
Donośny kwik tańczącego z łopatą
5.11.2023
Zgłoś do moderacji
5
1
Odpowiedz
Zmienią kolor bolidu na nastepny sezon? :D 
avatar
Nikson
5.11.2023
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
Rasista