Zespoły Formuły 1 są na ostatniej prostej, jeśli chodzi o budowę bolidów na sezon 2024. Początek lutego to tradycyjnie okres prezentacji nowych maszyn, które następnie kilkanaście dni później wyjeżdżają na tor podczas zimowych testów. Pozytywne wiadomości dotarły z fabryki Ferrari, gdzie doszło do obowiązkowych testów zderzeniowych tegorocznego samochodu.
Z informacji włoskiego "Motorsportu" wynika, że nowy bolid Ferrari nie miał najmniejszych problemów z przebrnięciem przez sprawdziany bezpieczeństwa i otrzymał wymaganą homologację. Tym samym inżynierzy z Maranello mogą kontynuować kluczowe prace i zająć się przygotowaniem samochodu do prezentacji i lutowych testów w Bahrajnie.
"Ferrari jest lepsze od Red Bulla. Może zabrzmi to niewiarygodnie, ale przynajmniej pod jednym względem ekipa z Maranello okazała się lepsza od aktualnego mistrza" - napisał "Motorsport", a ten uszczypliwy komentarz to nawiązanie do problemów konkurencji.
ZOBACZ WIDEO: Dzień z Mistrzem. Robert Kubica: "Dopóki ta pasja jest, będę to kontynuował"
Włosi wcześniej informowali, że Red Bull Racing nie przebrnął testów zderzeniowych FIA i musi poprawić konstrukcję modelu RB20. Problemy "czerwonych byków" mają wynikać z faktu, że zbyt mocno obniżono konstrukcję całego samochodu, co miało wpływ na jej zachowanie w momencie wypadku.
Red Bull stworzył sobie problem, który będzie musiał pilnie rozwiązać. W ledwie kilka tygodni inżynierzy i projektanci będą musieli opracować nową wersję podwozia i zwiększyć jej trwałość.
Podobne problemy napotkać miały też zespoły Mercedesa i Alpine. W przypadku tych zespołów kłopoty podczas testów zderzeniowych również miały wynikać z chęci zaoszczędzenia kilogramów i przygotowania lżejszych samochodów na rok 2024.
Zgodnie z regulaminem F1, bolid musi ważyć minimum 798 kg. W ostatnich dwóch sezonach konstrukcje maszyn były znacznie cięższe, dlatego zespoły próbują jak najmocniej odchudzić swoje konstrukcje, gdyż przekłada się to na lepszy czas okrążenia i mniejsze zużycie opon.
Czytaj także:
- Król Karol III docenił legendy F1. Specjalne wyróżnienia dla dwóch postaci
- Tragedia w rodzinie legendy wyścigów. Zmarł podczas zawodów z synem