Lewis Hamilton nie może być zadowolony z początku nowego sezonu Formuły 1. Po nieudanych kwalifikacjach w Bahrajnie, tym razem kierowca Mercedesa wypadł blado w Arabii Saudyjskiej. 39-latkowi groziło odpadnięcie już na etapie Q2, a w decydującej fazie "czasówki" wykręcił dopiero dziewiąty czas.
Brytyjczyk po zakończeniu rywalizacji narzekał na podskakujący bolid Mercedesa. To problem, który trapi ekipę z Brackley od rewolucji technicznej w 2022 roku. - Powtarza się sytuacja, która miała tu miejsce w ostatnich latach. Jest wiele obszarów, w których poprawiliśmy samochód, ale to podskakiwanie ciągle nas powstrzymuje. Doświadczyliśmy tego tutaj w wielu zakrętach - powiedział siedmiokrotny mistrz świata w Sky Sports.
- Nie udało nam się rozwiązać tego problemu. W nocy z czwartku na piątek dokonaliśmy kilku zmian. W porannym treningu bolid spisywał się znacznie lepiej. Odzyskałem pewność siebie, a gdy nadeszły kwalifikacje, wszystko zniknęło - dodał Hamilton.
ZOBACZ WIDEO: "Boski styl". Poruszenie w sieci po nagraniu Małgorzaty Rozenek
Po raz drugi z rzędu lepiej wypadł George Russell, choć w przypadku drugiego kierowcy Mercedesa przełożyło się to na dopiero ósme pole startowe. - George spisał się znakomicie. Czuje się znacznie bardziej komfortowo w samochodzie. Tak było też w ostatnich latach - stwierdził Hamilton.
Brytyjczyk, mimo trudnego początku sezonu, nie zamierza się poddawać. Problemy z podskakiwaniem auta potrafią jednak zabrać mu radość z jazdy. - Musimy zachować spokój i kontynuować pracę. Lepiej rozumiemy nasze problemy, więc postaram się je rozwiązać wraz z zespołem. Wypróbowaliśmy jednak każde możliwe ustawienia i nie byliśmy w stanie pozbyć się podskakiwania. Trudno to nawet wytłumaczyć - skomentował.
- Przez podbijanie balans bolidu w pierwszym sektorze ciągle się przesuwa. Inni kierowcy przejeżdżają przez zakręty na pełnym gazie, a nasz bolid podskakuje i gubi balans. Musimy to naprawić, bo sytuacja występuje trzy lata z rzędu... - zakończył Hamilton.
Czytaj także:
- "Nieścisłości w zeznaniach". Tak Red Bull potraktował pracownicę
- Ciąg dalszy walki o władzę w Red Bullu. Jest kolejne śledztwo!