Alpine po sezonie 2024 może stracić obu kierowców. Esteban Ocon i Pierre Gasly są niezadowoleni z formy ekipy z Enstone, która obecnie ma najwolniejszy bolid w stawce i to pomimo sporych nakładów finansowych. Dlatego obaj Francuzi mieli już rozpocząć rozmowy transferowe z innymi zespołami. Pierwszy z nich jeszcze w lutym sugerował, że jest nawet gotów zastąpić Lewisa Hamiltona w Mercedesie.
Ocon jest podopiecznym programu juniorskiego Mercedesa. To właśnie Niemcy umieścili go w Formule 1 w zespole Force India, a gdy rynek transferowy ułożył się niekorzystnie dla Francuza, zaoferowali mu rolę rezerwowego w roku 2019.
- To ważny rok w mojej karierze i chcę dać z siebie wszystko. Nie chcę niczego żałować na koniec sezonu. Zamierzam wykonać sporo pracy na torze i poza nim. To oznacza też rozmowy transferowe, bo mój kontrakt się kończy - powiedział Ocon w podcaście "High Performance".
ZOBACZ WIDEO: Być albo nie być. Sezon prawdy dla Przemysława Pawlickiego
Francuz potwierdził, że rozpoczął już rozmowy ws. przyszłości, ale nie chciał ujawnić nazw ekip, z którymi odbywa dyskusje. - Negocjacje się rozpoczęły, ale to normalne dla wszystkich kierowców. Nie jestem wielkim fanem takich rozmów i spekulacji, ale jestem w innym miejscu niż w roku 2019 - dodał Ocon, nawiązując do wypadnięcia z F1 na jeden sezon.
- Jestem zwycięzcą wyścigu, mam na swoim koncie podia w F1. Mam wiele argumentów przemawiających na moją korzyść - stwierdził Francuz, który jest pewny tego, że pojawi się na polach startowych w 2025 roku.
27-latek najczęściej łączony jest z transferem do Stake F1 Team, który w 2026 roku zamieni się w fabryczny zespół Audi. Niemcy są niezadowoleni z Valtteriego Bottasa i Guanyu Zhou. Ich miejsce mieliby zająć Nico Hulkenberg i właśnie Esteban Ocon. Na potwierdzenie tych spekulacji będziemy musieli jednak poczekać kilka miesięcy.
Czytaj także:
- Działanie za plecami. Szykuje się skandal w F1
- Orlen u boku Kubicy. Nowe auto Polaka pokazane