Daniel Ricciardo nie zdobył punktów w trzech tegorocznych wyścigach Formuły 1. Postawa 34-latka jest jak dotąd największym rozczarowaniem sezonu 2024. Od doświadczonego Australijczyka oczekiwano występów, które pozwolą go awansować do Red Bull Racing w roku 2025, tymczasem musi on walczyć o pozostanie w szeregach Visa Cash App RB. "The New Zealand Herald" informował po GP Australii, że kierowca miał usłyszeć ultimatum i jeśli nie poprawi wyników, to jego miejsce zajmie Liam Lawson.
Helmut Marko w rozmowie z niemieckimi mediami zaprzeczył, jakoby "pogroził palcem" kierowcy z Australii. Zdaniem doradcy Red Bulla ds. motorsportu, część dziennikarzy mogła mylnie odebrać informacje o tym, że szansę występu w pierwszym treningu F1 przed GP Japonii otrzyma Ayumu Iwasa. W ten sposób Visa Cash App RB wypełnia jedynie wymóg regulaminowy, bo każda ekipa musi oddać dwie sesje treningowe tzw. młodym kierowcom.
- Musimy poczekać i zobaczyć, co się wydarzy dalej z Ricciardo - powiedział 80-latek, pytany o przyszłość Australijczyka. Marko podkreślił, że "każdy kierowca widzi dane partnera" i w zespole "nie ma żadnych tajemnic". - Obaj kierowcy mają taki sam bolid. Daniel w przeszłości udowodnił, że jest szybkim kierowcą, więc jest to tylko kwestia mentalna - dodał.
ZOBACZ WIDEO: Zobacz obrady kapituły plebiscytu Herosi WP! Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych
Obecnie na lidera Visa Cash App RB dość niespodziewanie wyrasta Yuki Tsunoda. To właśnie Japończyk ukończył GP Australii na siódmym miejscu i zdobył w ten sposób pierwsze punkty dla stajni z Faenzy. - Musi poprawić się jeszcze bardziej, jeśli mamy go wziąć pod uwagę w kontekście startów w głównej ekipie Red Bulla - zaznaczył Marko.
Jednak nie wszyscy w padoku F1 są w stanie zrozumieć dalsze stawianie na Ricciardo. - Nie rozumiem, skąd ta obawa przed postawieniem na Lawsona. Bądźmy szczerzy. On przed rokiem pokonał Tsunodę w kilku wyścigach, a Tsunoda z kolei był regularnie lepszy od de Vriesa i Ricciardo - skomentował sytuację Christijan Albers w rozmowie z "De Telegraaf".
Zdaniem Albersa, Ricciardo obecnie brakuje motywacji do startów w F1. - To, co mnie trochę irytuje, to ciągły śmiech z jego strony. Zajmuje się innymi czynnościami niż prowadzenie bolidu. Niech skoncentruje się na wyścigach. Tylko wtedy będzie znów zabawny. Gdy jesteś kierowcą, powinieneś zostawać w cieniu, gdy nie jesteś w stanie wygrywać z innymi. Jak zaczniesz zwyciężać, to możesz się pokazywać. Z nim jest odwrotnie - dodał Holender.
Były kierowca F1 stoi na stanowisku, że młody Nowozelandczyk już dawno powinien był dostać szansę w Visa Cash App RB. - To niesprawiedliwe. Lawson zasługuje na szansę, a jej nie dostaje. Przecież głównym celem tego zespołu jest szkolenie i promowanie młodych talentów - zakończył Albers.
Czytaj także:
- Zmiana kierowcy w F1. Na razie tymczasowa
- Upadek giganta. Czy Mercedes powinien zmienić szefa?