Zaskakujący przebieg treningu F1 w Chinach. Nikt nie spodziewał się takich wyników

Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Lance Stroll
Materiały prasowe / Aston Martin / Na zdjęciu: Lance Stroll

Formuła 1 po pięcioletniej przerwie powróciła do Chin. Ewolucja toru w Szanghaju sprawiła, że w końcówce treningu mieliśmy sporo niespodzianek. Najszybszy okazał się Lance Stroll, co jest nie lada sensacją.

Formuła 1 po raz ostatni gościła w Chinach w roku 2019 - jeszcze przed pandemią koronawirusa. Obostrzenia covidowe sprawiły, że kierowcy nie mieli okazji rywalizować w Szanghaju. Piątkowy wyjazd na tor był dla nich wyprawą w nieznane. Po raz pierwszy z chińskim obiektem zapoznały się bolidy nowej generacji F1, a sama nawierzchnia została poddana liftingowi. Dlatego zespoły nie miały żadnych bazowych ustawień.

Dodatkowo przy okazji GP Chin organizowany jest weekend sprinterski. Oznacza to, że kierowcy mają do dyspozycji tylko jeden trening. Z tego też powodu zaraz po wywieszeniu zielonej flagi na torze zrobił się spory ruch.

Zaskoczeniem nie było to, że na czele stawki bardzo szybko zadomowił się Max Verstappen. Przewaga kierowcy Red Bull Racing nad resztą stawki była dość znacząca. Jego przejazdy przerwała jednak czerwona flaga. Jej powód był kuriozalny. Z nieznanych powodów zapaliła się trawa w zakręcie siódmym, co wymusiło interwencję strażaków z gaśnicami.

ZOBACZ WIDEO: Jaki będzie ORLEN 80. Rajd Polski? Opowiada Mikołaj Marczyk

Podczas gdy większość stawki korzystała z opon pośrednich, Ferrari tuż przed czerwoną flagą wyjechało na tor na miękkim ogumieniu. Charles Leclerc i Carlos Sainz kontynuowali prace nad najszybszą mieszanką, co przełożyło się na bardzo dobre wyniki. W drugiej fazie treningu Monakijczyk przewodził stawce z czasem 1:38.090. W ostatnich minutach kierowcy czerwonych bolidów nie założyli nowych opon, co poskutkowało ich spadkiem w klasyfikacji treningu.

Poza czołówką pozostawał Mercedes. - Ten bolid jest naprawdę kiepski - narzekał Lewis Hamilton.

Tor w Szanghaju szybko ewoluował, co przełożyło się na świetne czasy w końcówce, gdy reszta stawki F1 założyła miękkie opony. Zaczęło się od Logana Sargeanta, który był w stanie awansować na drugie miejsce. Później jego czas poprawił kolega z Williamsa - Alexander Albon.

Ostatecznie najszybszym kierowcą jedynego treningu przed GP Chin okazał się Lance Stroll. Kierowca Aston Martina uzyskał czas 1:36.302. Drugi był Oscar Piastri ze stratą 0,327 s.

F1 - GP Chin - 1. trening - wyniki:

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Lance Stroll Aston Martin 1:36.302
2. Oscar Piastri McLaren +0.327
3. Max Verstappen Red Bull Racing +0.358
4. Sergio Perez Red Bull Racing +0.388
5. Nico Hulkenberg Haas +0.799
6. Kevin Magnussen Haas +0.816
7. Esteban Ocon Alpine +0.911
8. Alexander Albon Williams +0.927
9. Daniel Ricciardo Visa Cash App RB +0.936
10. Valtteri Bottas Stake F1 Team +1.228
11. Guanyu Zhou Stake F1 Team +1.324
12. Yuki Tsunoda Visa Cash App RB +1.704
13. Charles Leclerc Ferrari +1.788
14. Carlos Sainz Ferrari +1.982
15. Logan Sargeant Williams +1.984
16. Lando Norris McLaren +2.328
17. George Russell Mercedes +2.504
18. Lewis Hamilton Mercedes +2.537
19. Fernando Alonso Aston Martin +2.634
20. Pierre Gasly Alpine +2.974

Czytaj także:
Hamilton wkrótce zakończy karierę? Zdecydowana deklaracja Brytyjczyka
Williams pośmiewiskiem w F1. "Równie dobrze możesz zostać w domu"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty