Austriacka firma BWT przymierza się do zakończenia współpracy z Alpine. Przedsiębiorstwo zajmujące się uzdatnianiem i filtrowaniem wody jest obecne w Formule 1 od kilku lat. Najpierw było partnerem Force India, później postawiło na współpracę z Astonem Martinem, aż w końcu wylądowało w stajni z Enstone. Sojusz obu marek rozpoczął się w roku 2022.
W padoku F1 pojawiła się plotka o tym, że w nazwie Alpine w sezonie 2025 ma pojawić się serwis dla dorosłych - OnlyFans. Byłby to wybór dość kontrowersyjny, bo platforma znana jest z zarabiania głównie na materiałach erotycznych. Wiele modelek i aktorek porno publikuje w serwisie swoje materiały w zamian za wpłaty od darczyńców.
Czy w tej plotce jest ziarnko prawdy? Okazuje się, że niekoniecznie. Informację rozpowszechnił w mediach społecznościowych "dziennikarz" Matthew J. Thompson. Problem w tym, że taka osoba nie istnieje. Zdjęcie profilowe Thompsona w serwisie X zostało wygenerowane przez sztuczną inteligencję, a chociaż jego konto jest obserwowane aż przez 17 tys. osób, to próżno w tym gronie szukać jakichkolwiek stałych bywalców padoku F1 i innych dziennikarzy.
ZOBACZ WIDEO: Magazyn PGE Ekstraligi. Goście: Jepsen Jensen, Rew i Cegielski
Serwis gpblog.com zwrócił uwagę na to, że na koncie "dziennikarza" Thompsona bardzo często pojawią się też głosy poparcia dla Donalda Trumpa i hasła głoszone przez kandydata Republikanów na urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych. Konto mogło zatem zostać wygenerowane przez farmę trolli na potrzeby trwającej kampanii wyborczej.
Serwis OnlyFans, choć wywołuje szereg kontrowersji, coraz odważniej stawia na promocję poprzez sport i w ten sposób próbuje dotrzeć do nowego grona odbiorców. Amerykanie sponsorują m.in. ekipę Trackhouse Racing w MotoGP.
"Królowa motorsportu może mieć wkrótce erotyczny zespół wyścigowy w stawce" - napisał austriacki dziennik "Osterreich", potwierdzając plotki o prawdopodobnym wyjściu firmy BWT z Alpine. Z potwierdzeniem wejścia OnlyFans do F1 lepiej się jednak wstrzymać do momentu, gdy poinformują o tym rzetelniejsze źródła.
Czytaj także:
- Zespół F1 trafi pod młotek? W ten sposób mogą pozbyć się problemu
- To byłoby coś! Vettel znów w F1?