"Starzeje się". Ferrari będzie żałować transferu Hamiltona?

Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Marc Surer uważa, że Ferrari popełniło błąd, decydując się na podpisanie kontraktu z Lewisem Hamiltonem na sezon 2025. Zdaniem byłego kierowcy F1, zespół z Maranello powinien kontynuować współpracę z Carlosem Sainzem.

Ferrari ogłosiło na początku roku, że w przyszłym sezonie partnerem Charlesa Leclerca będzie Lewis Hamilton. Ta decyzja oznacza zakończenie kilkuletniej współpracy z Carlosem Sainzem, który został zmuszony do odejścia z włoskiego zespołu. Nowym pracodawcą Hiszpana zostanie Williams.

Sainz zgromadził w obecnym sezonie 240 punktów, przewyższając wynik Hamiltona, który ma na swoim koncie 189 "oczek". Obaj kierowcy odnieśli po dwa zwycięstwa - Sainz triumfował w Australii i Meksyku, natomiast Hamilton zwyciężył w Wielkiej Brytanii i Belgii. Mimo to, Marc Surer kwestionuje decyzję Ferrari o zatrudnieniu Brytyjczyka.

W rozmowie z formel1.de Surer stwierdził wprost, że Włosi wybrali złego kierowcę. - Uważam, że to błędna decyzja. Jeśli Hamilton przyjdzie, na początku będzie to pozytywna historia, ale na dłuższą metę to nierozsądne, ponieważ Lewis się starzeje - powiedział Szwajcar.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Hit internetu. Nagrali Lewandowskiego z "synami"

Były kierowca F1 podkreśla, że wraz z wiekiem kierowcy tracą na szybkości. - Nie stajesz się szybszy z wiekiem. Zyskujesz doświadczenie i możesz stosować różne sztuczki w wyścigu, ale czysta prędkość maleje, nawet jeśli to tylko setne części sekundy rocznie. Dlatego jestem przekonany, że Hamilton nie jest już tak szybki jak kiedyś - dodał Surer.

Pomimo krytyki, Lewis Hamilton wciąż pokazuje klasę na torze. W tym sezonie wyprzedził swojego kolegę z Mercedesa, George'a Russella, w klasyfikacji kierowców. Jednak w kwalifikacjach to Russell prowadzi stosunkiem 15:5. Niedawno Hamilton odniósł również swoje dziewiąte zwycięstwo w GP Wielkiej Brytanii, udowadniając, że nadal potrafi sięgać po najwyższe laury.

Surer zauważa jednak, że kluczowa jest motywacja. - To robi różnicę, gdy jesteś bardzo zmotywowany. Sądzę, że obecnie tak nie jest. Ale gdy zasiądzie w Ferrari, jego motywacja wzrośnie. Będzie chciał udowodnić sobie i światu, że to była właściwa decyzja - stwierdził 73-latek.

Lewis Hamilton jest jedną z legend F1. Zadebiutował w mistrzostwach w sezonie 2007 jako kierowca McLarena, a już rok później został mistrzem świata. Do Mercedesa trafił w sezonie 2013. Z niemiecką ekipą zdobył sześć kolejnych tytułów mistrzowskich (2014-2015, 2017-2020).

Komentarze (1)
avatar
Tańczący z łopatą
2.11.2024
Zgłoś do moderacji
4
0
Odpowiedz
Ten afrykański roszczeniowy paszport dał ci siedem papierowych mistrzów więc nie becz łajzo i oszuście tylko wypad z F1 bo za słaby jesteś :)