Eksperyment F1 w Monako nie dał efektów. Start zadecydował o zwycięstwie

PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: start do GP Monako
PAP/EPA / YOAN VALAT / Na zdjęciu: start do GP Monako

Eksperyment z dwoma obowiązkowymi pit-stopami nie odmienił znacząco GP Monako, ale dodał nieco pikanterii rywalizacji na wąskich ulicach księstwa. Ostatecznie po wygraną w F1 sięgnął Lando Norris, będący cały dystans pod presją Charlesa Leclerca.

Od lat o kolejności w GP Monako decydują przede wszystkim sobotnie kwalifikacje. Szefowie Formuły 1 mają tego świadomość, dlatego przed sezonem 2025 zmodyfikowano regulamin, wprowadzając drugi obowiązkowy pit-stop. Świadomość, że kierowcy będą musieli co najmniej dwa razy zameldować się w alei serwisowej, dodała nieco emocji niedzielnej rywalizacji.

Gorąco zrobiło się już po starcie, bo Lando Norris nie najlepiej rozegrał pierwsze metry i znalazł się pod presją Charlesa Leclerca. Brytyjczyk musiał zblokować koła, aby obronić prowadzenie, ale ostatecznie odparł atak rywala z Ferrari.

ZOBACZ WIDEO: Pudzianowski dzwonił do sędziego. Tomasz Bronder zdradza, jak wyglądała rozmowa

Dość wcześnie mieliśmy też dwa incydenty, które wywołały żółte flagi i chaos na torze. Najpierw Gabriel Bortoleto uderzył w bandę po lekkim kontakcie z Andreą Kimim Antonellim, a chwilę później u Pierre'a Gasly'ego doszło do awarii hamulców, w następstwie której Francuz wpakował się w bolid Yukiego Tsunody.

Oba incydenty ostatecznie nie doprowadziły do wyjazdu na tor samochodu bezpieczeństwa i chociaż część ekip wykorzystała je do wymiany opon, to nie doszło do znaczących przetasowań w stawce F1.

Ze strategią próbował kombinować Red Bull Racing, który dwukrotnie opóźniał moment zjazdu Maxa Verstappena do alei serwisowej. Holender z drugim pit-stopem czekał niemal do samego końca wyścigu, ale nie dało to większych profitów aktualnemu mistrzowi świata F1.

Kuriozalnie zachował się natomiast George Russell, który w pewnym momencie miał dość walki z Alexandrem Albonem. Kierowca Mercedesa celowo ściął szykanę, aby ostatecznie znaleźć się przed Tajem. Chociaż inżynier sugerował mu, aby oddał pozycję, to Brytyjczyk pozostał niewzruszony. - Biorę tę karę na siebie - powiedział Russell.

Reprezentant ekipy z Brackley najpewniej liczył na to, że otrzyma tylko 5 s kary, tymczasem sędziowie za celowe złamanie przepisów nałożyli na niego dotkliwą sankcję - przejazd przez aleję serwisową. Pozbawiło to Brytyjczyka nadziei na dobry rezultat w Monako.

- On popełnia tyle błędów - komentował Leclerc postawę Norrisa, ale na ostatnich okrążeniach nie miał możliwości, by wyprzedzić Brytyjczyka, choć momentami Monakijczyk wręcz siedział na plecach kierowcy McLarena. Ostatecznie Brytyjczyk sięgnął po cenną wygraną, a eksperyment z dwoma obowiązkowymi pit-stopami nie zmienił znacząco wyścigu F1 w księstwie.

F1 - GP Monako - wyścig - wyniki: 

Poz.KierowcaZespółCzas/strata
1. Lando Norris McLaren 78 okr.
2. Charles Leclerc Ferrari +3.131
3. Oscar Piastri McLaren +3.658
4. Max Verstappen Red Bull Racing +20.572
5. Lewis Hamilton Ferrari +51.387
6. Isack Hadjar Visa Cash App RB +1 okr.
7. Esteban Ocon Haas +1 okr.
8. Liam Lawson Visa Cash App RB +1 okr.
9. Alexander Albon Williams +2 okr.
10. Carlos Sainz Williams +2 okr.
11. George Russell Mercedes +2 okr.
12. Oliver Bearman Haas +2 okr.
13. Franco Colapinto Alpine +2 okr.
14. Gabriel Bortoleto Stake F1 Team +2 okr.
15. Lance Stroll Aston Martin +2 okr.
16. Nico Hulkenberg Stake F1 Team +2 okr.
17. Yuki Tsunoda Red Bull Racing +2 okr.
18. Andrea Kimi Antonelli Mercedes +3 okr.
19. Fernando Alonso Aston Martin nie ukończył
20. Pierre Gasly Alpine nie ukończył
Komentarze (5)
avatar
hubi-R
25.05.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Kwalifikacje wyglądały niesamowicie.Powinni na tym zakończyć i dać połowę punktów. 
avatar
Józef Soboń
25.05.2025
Zgłoś do moderacji
10
0
Odpowiedz
Monaco powinno zniknąć z kalendarza. 
avatar
steffen
25.05.2025
Zgłoś do moderacji
7
0
Odpowiedz
Śmiechu warte. Może trzeba było rozlać trochę oleju tu i ówdzie, posypać gdzieniegdzie piaskiem itp, to by się coś działo. 
avatar
Zenon Łuszcz
25.05.2025
Zgłoś do moderacji
9
0
Odpowiedz
Najgorsze połączenie w sezonie. Gp Monako i brak deszczu. Nawet obowiązkowe dwa pit stopy nie pomogą. Porażka. 
Zgłoś nielegalne treści