Lando Norris był najszybszy w kwalifikacjach Formuły 1 do GP Meksyku. Kierowca McLarena na decydującym okrążeniu był aż o 0,262 s szybszy od Charlesa Leclerca, pozbawiając rywala z Ferrari nadziei na pole position. Brytyjczyka może też cieszyć fakt, że Oscar Piastri, jego główny rywal do tytułu, wywalczył dopiero ósmy wynik.
Norris po zakończeniu kwalifikacji określił swoje okrążenie mianem "szokującego". - Cieszę się, że wracam na pole position. Minęło już naprawdę sporo czasu, więc to miłe uczucie. To było jedno z tych okrążeń, po których nie do końca wiesz, co się wydarzyło. Czułem, że było przyzwoite, ale kiedy zobaczyłem osiągnięty czas, byłem bardzo pozytywnie zaskoczony - powiedział wicelider klasyfikacji generalnej F1 w Sky Sports.
ZOBACZ WIDEO: Robert Kubica wspomina potworny wypadek. "Nie jestem już tym samym człowiekiem"
Brytyjczyk podkreślił, że od początku weekendu miał dobre wyczucie samochodu. - Czułem się świetnie przez cały weekend, zwłaszcza w sobotę. Pod koniec trochę zdenerwowałem się Ferrari, ale gdy trzeba było, dowiozłem i jestem bardzo zadowolony - dodał.
Norris z uśmiechem dopowiedział przyznał, że "ostatnio słabo sypia". - Może to jest klucz do wszystkiego? - zapytał Norris, który ma powody, by z optymizmem patrzeć w przyszłość.
- Miałem tu w przeszłości dobre wyścigi i skupię się na tym, co mogę kontrolować. To wszystko, co mogę zrobić - stwierdził.
Start z pole position daje mu najlepszą okazję, by przełożyć kwalifikacyjne tempo na zwycięstwo, ale prosta do pierwszego zakrętu w Meksyku bywa kluczowa. Bardzo często pozwala kierowcom ruszającym z tyłu, by zyskać na dojeździe do pierwszego zakrętu. - Jestem tu, żeby wygrać. Będę patrzył do przodu. Wiem, że za mną będą szybcy rywale. Jest tu długa prosta do pierwszego zakrętu i mam tego świadomość. Wyścigowe tempo Ferrari zwykle jest bardzo mocne. Spodziewam się walki, nie będzie łatwo - zapowiedział.
Wyścig o GP Meksyku rozpocznie się w niedzielę o godz. 21.00. Relacja na żywo w WP SportoweFakty.