- W tamtej sytuacji nie mogłem zrobić nic innego jak pojechać prosto. Jechałem swoją linią i bez problemu mogłem złożyć się do zakrętu, ale oczywiście on jechał za szybko i nie potrafił wyhamować - powiedział Kimi Raikkonen cytowany przez portal adamcooperf1.com.
- Perez sp******** nasz wyścig i nic nie zmieni tego faktu. Jeśli zapytasz o to samo za rok odpowiedź będzie taka sama. Ostatecznie udało nam się wywalczyć punkt, ale to nie znaczy, że on miał rację - dodał kierowca Lotusa.
Fiński zawodnik stwierdził również, że w stawce kierowców startujących dziś w Formule 1 jest jedynie garstka, które potrafi zachować się fair podczas walki na torze.
- Jeśli spojrzę na czołówkę to znajdę może pięciu facetów, którym można zaufać, za których możesz być pewny, że nie wjadą prosto w twój bolid. Wspólnie potrafimy toczyć zaciętą walkę, ale mimo wszystko fair play - tłumaczy Raikkonen.
Jesteś kibicem sportów motorowych? Mamy dla Ciebie nowy fanpage na Facebooku. Zapraszamy!