Po GP Kataru dość niespodziewanie pojawiły się informacje, że był to ostatni wyścig Estebana Ocona w barwach Alpine, a jego miejsce w GP Abu Zabi miałby zająć Jack Doohan. Kierownictwo stajni z Enstone nabrało wody w usta i twierdziło, że są to niepotwierdzone spekulacje. Minęło jednak kilka godzin, a plotki zyskały na sile.
Z nieoficjalnych ustaleń wynika, że Alpine przystało na to, aby Ocon wziął udział w posezonowych testach Formuły 1 w Abu Zabi w barwach Haasa, z którym związany będzie od roku 2025. W zamian Francuz miał zgodzić się na wcześniejsze rozstanie z dotychczasową ekipą, a Doohan otrzyma szansę sprawdzenia się w warunkach bojowych przed pełnoprawnym debiutem w F1 w kolejnym sezonie.
Problem polega na tym, że Ocon jest jedynie wypożyczony do Alpine z Mercedesa i niemiecka ekipa musi się jeszcze zgodzić na wcześniejsze rozstanie z kierowcą. - Była dyskusja na ten temat, ale nie ma jeszcze ostatecznej odpowiedzi - powiedział Oliver Oakes, cytowany przez motorsport.com.
ZOBACZ WIDEO: Włókniarz może spaść z PGE Ekstraligi. Cieślak zaniepokoił kibiców
Szef Alpine jeszcze kilka godzin wcześniej zaprzeczał plotkom o zwolnieniu Ocona. - To skomplikowane, bo chociaż Esteban jest naszym kierowcą, to należy też do Mercedesa. On jest za tym, aby zwolnić go wcześniej z kontraktu. Myślę, że wszystkie strony się na to zgodzą. Dobrze byłoby też, gdybyśmy mogli sprawdzić Jacka wcześniej w naszym samochodzie. Esteban też chce zamknąć ten rozdział wcześniej - dodał Oakes.
Esteban Ocon był związany z Alpine od sezonu 2020. Między kierowcą a ekipą dochodziło jednak do licznych napięć, a punkt kulminacyjny miał miejsce w GP Monako, kiedy to starł się na torze z partnerem zespołowym i był bliski wyeliminowania siebie, jak i Pierre'a Gasly'ego z dalszej rywalizacji.
Ocon w obecnej sytuacji chce jak najszybciej rozpocząć współpracę z Haasem, z którym podpisał wieloletni kontrakt. Kluczowe rozmowy ws. jego zwolnienia z Alpine mają się odbyć jeszcze w poniedziałek.