Pewniakiem w składzie McLarena na kolejny sezon jest Jenson Button. Brytyjczyk potwierdził w Singapurze przedłużenie obowiązującego kontraktu. Coraz bliżej nowej umowy jest również Sergio Perez. Choć Meksykanin może w każdej chwili stracić swoją pozycję w negocjacjach.
- Spodziewam, że wystartujemy w takim samym składzie jak w tym sezonie, ale jesteśmy wciąż otwarci na wszystkie opcje - powiedział szef McLarena. Martin Whitmarsh, który przyznał, że jest gotowy zasiąść do rozmów z Fernando Alonso.
- Oczywiście, że bylibyśmy zainteresowani, ale musimy respektować jego kontrakt z Ferrari. W dłuższej perspektywie byłby to nasz wielki atut. Myślę, że Fernando ma kontrolę nad własnym losem, ale zobaczymy jak potoczy się sytuacja - dodał.
Whitmarsch zaprzeczył jednocześnie jakoby hiszpański kierowca negocjował kontrakt w zespole, w którym startował w sezonie 2007. O ile jednak zatrudnienie Alonso w kolejnym sezonie należy rozpatrywać raczej jako niemożliwe do zrealizowania, o tyle pozyskanie Hiszpana na sezon 2015 musi być traktowane poważnie.
Kontrakt Alonso z Ferrari obowiązuje do 2016 roku. Spekuluje się jednak, że kierowca pochodzący z Oviedo może stracić cierpliwość do włoskich maszyn, jeśli te w kolejnym sezonie nie okażą się konkurencyjne.
Od 2015 roku McLaren rozpocznie współpracę na szeroką skalę z japońską Hondą. Azjatycki koncern dostarczy McLarenowi nie tylko silniki, ale także spore korzyści z punktu widzenia komercyjnego. Brytyjska stajnia stałaby się więc konkurencyjna pod względem finansowym dla Alonso, który od lat jest najlepiej zarabiającym kierowcą w stawce.