Kimi Raikkonen grozi Lotusowi: Mogę nie pojechać w kolejnych rundach

Kimi Raikkonen potwierdził, że był gotów zrezygnować z występu w niedzielnym wyścigu o Grand Prix Abu Zabi. Fin może opuścić Lotus jeszcze przed zakończeniem sezonu.

W tym artykule dowiesz się o:

Po piątkowych treningach w Abu Zabi Kimi Raikkonen potwierdził wcześniejsze doniesienia mówiące o tym, że był blisko rezygnacji z występu w najbliższym Grand Prix. Ostatecznie jednak zawodnik pojawił się na torze.

- Przyjechałem tutaj tylko z nadzieją, że uda nam się znaleźć porozumienie w sprawie naszych ostatnich problemów. Chciałbym, aby wszystko zostało wyjaśnione i będziemy mogli zakończyć sezon tak jak planowaliśmy - powiedział dziennikarzom Raikkonen.

Zapytany czy rozważa rezygnację z udziału w dwóch ostatnich wyścigach jeśli powyższe problemy nie zostaną rozwiązane, odparł: - Oczywiście. Kocham wyścigi, kocham się ścigać - ale niestety biznes jest dużą częścią tego wszystkiego. Czasami jeśli sprawy nie mają się tak jak powinny, dochodzi do tak niefortunnych sytuacji.

Stosunki Raikkonena z Lotusem są coraz bardziej napięte. Fin od dłuższego czasu narzekał na zaległe wynagrodzenia. W kuluarach mówi się, że zespół jest winien swojemu kierowcy nawet 15 milionów euro. Dodatkowo podczas wyścigu w Indiach Raikkonen otrzymał polecenie zespołowe przekazane w bardzo wulgarny sposób.

- To część tego sportu. Takie rzeczy nie powinni się zdarzać, ale się zdarzają. To nie było jednak głównym motywem mojego zachowania. Miało na to wpływ wiele innych czynników, które połączyły się w całość. Łatwo powiedzieć, że chodzi o konkretną rzecz ale w tym wypadku tak nie jest - podkreślił Fin.

Jesteś kibicem sportów motorowych? Zapraszamy na nasz fan page na Facebooku!

Były mistrz świata wyraził również frustrację z faktu, że media podważają jego lojalność wobec zespołu z powodu zaległych wynagrodzeń. - Nie jest miło słyszeć, że nie pomagasz zespołowi i nie masz interesu w tym, aby mu pomóc w walce o punkty, ponieważ nie otrzymałeś swojej wypłaty. To nie stawia Cię w najlepszym świetle, ale tak już jest. Tak jak mówiłem mam nadzieję, że uda nam się podczas tego weekendu rozwiązać nasze problemy i spokojnie dokończymy obecny sezon - zakończył.

Komentarze (1)
avatar
Arteta
1.11.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pan Raikkonen nie lubi jak się na niego krzyczy przez radio.