W tym bolidzie wciąż drzemie potencjał - wypowiedzi po czwartym dniu testów w Bahrajnie

Kierowcy zakończyli trzecią turę przedsezonowych testów w Bahrajnie. Ostatniego dnia najlepszy czas uzyskał Lewis Hamilton z Mercedesa.

Sebastian Vettel (Red Bull): Próbowaliśmy wykonać symulację wyścigu jednak z jakiegoś powodu nam się nie udało. Za dwa tygodnie wszystko powinno wyglądać zupełnie inaczej. Oczywiście trudno powiedzieć, w jakim miejscu jest nasz bolid. Nie można wszystkiego oceniać wyłącznie na podstawie przejechanych kilometrów. Wiemy, że mamy wiele do nadrobienia, ale ostatni dzień testów zakończyłem w dobrym humorze, po wykonaniu solidnej ilości okrążeń.

Fernando Alonso (Ferrari): Zespół robił co mógł, ale po raz kolejny nie udało nam się wykonać założonego wcześniej programu. Wciąż nie możemy wykorzystać w pełni naszej jednostki napędowej, aby poprawić tempo bolidu. Pracujemy dzień i noc, aby wydobyć cały potencjał drzemiący w naszym F14 T. Za nami dwanaście dni wymagających testów i chciałem podziękować całemu zespołowi za włożony wysiłek.

Lewis Hamilton (Mercedes): Jeszcze nigdy nie doświadczyłem takiej serii przygotowań do nowego sezonu. Nasz bolid jest cały czas w procesie doskonalenia, ale na przestrzeni ostatnich kilku tygodni zebraliśmy mnóstwo danych. Składam serdeczne podziękowania dla chłopaków, którzy pracowali z nami podczas testów na torze, ale także tych w fabryce. W porannej sesji mieliśmy pewne problemy ale z pomocą mechaników mogłem wykonać po południu większą ilość okrążeń. Z nowymi bolidami jest wciąż wiele roboty i sądzę, że żaden zespół nie będzie w stu procentach przygotowany do inauguracji sezonu.

Valtteri Bottas (Williams): Ostatni dzień przebiegał idealnie, aż do pechowej awarii w samej końcówce sesji. Oprócz tego nie mieliśmy żadnych większych problemów i mogliśmy sprawdzić różne ustawienia. Po tym, czego dokonaliśmy w tegorocznych testach sądzę, że jesteśmy gotowi do inauguracji w Melbourne. Wypada również podziękować Mercedesowi za świetny silnik.

Nico Hulkenberg (Force India): Ostatni dzień testów poszedł bardzo dobrze. Nie udało nam się wykonać symulacji wyścigu ale zrobiliśmy kilka długich przejazdów i zaliczyliśmy kolejne pozycje w zaplanowanym wcześniej programie. Czuje się usatysfakcjonowany moimi ostatnimi dniami w bolidzie. Jesteśmy w dobrej formie, bolid wykonał ogromny progres w porównaniu z tym, co widzieliśmy w Jerez. Postęp był widoczny praktycznie każdego dnia testów.

Adrian Sutil (Sauber): To był dobry dzień. Wykonaliśmy cały nasz program mimo skróconego czasu. W sobotę mieliśmy pecha, ale lepiej, żeby awarie zdarzały się tutaj niż w Australii. Po pracowitym poranku mamy mnóstwo danych do analizy. Oczywiście nie zabrakło nieoczekiwanych problemów. Testy się już skończyły, więc musimy się przygotować jak najlepiej do Melbourne z tym, co obecnie posiadamy. Czekam z niecierpliwością na inaugurację sezonu.

Esteban Gutierrez (Sauber): To był produktywny dzień. Staraliśmy się nadrobić stracony czas z soboty. Zrobiliśmy wiele okrążeń i wykonaliśmy cały program. Oczywiście pozostaje jeszcze kilka spraw do rozwiązania przed wylotem do Melbourne. Sądzę jednak, że idziemy w dobrym kierunku. Wykonaliśmy kilka symulacji wyścigu i osobiście czuje się gotowy do pierwszego występu.

Kamui Kobayashi (Caterham): 106 okrążeń to dobry wynik na zakończenie testów, tym niemniej nie mogliśmy wykonać w końcówce sesji szybkich przejazdów, z powodu awarii sprzęgła. Jestem jednak zadowolony z tego jak ułożyły się dla nas ostatnie dwa dni testów. Pokazaliśmy, że nasz bolid jest niezawodny, co jest bardzo ważne przed wyścigiem w Australii, a także resztą sezonu, zwłaszcza jeśli spojrzymy na inne zespoły, które mają poważne problemy, ciągnące się aż od Jerez.

Max Chilton (Marussia): Biorąc pod uwagę, że mieliśmy pewne problemy, mogę być zadowolony z faktu, że udało mi się ukończyć aż 61 okrążeń. Musieliśmy robić, co w naszej mocy, aby w krótkim czasie zrealizować to, co wcześniej zakładaliśmy. To było jednak ważne przed inauguracją w Australii. Nie chcę snuć żadnych prognoz przed pierwszym wyścigiem czy kwalifikacjami, ale jestem pozytywnej myśli. Dziękuje jeszcze raz zespołowi. Przeszliśmy naprawdę długą drogę z Jerez do ostatniego dnia w Bahrajnie.

Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!

Komentarze (0)