Kamui Kobayashi zakończył swój udział w GP Australii już na pierwszym zakręcie, po uderzeniu w tył bolidu Felipe Massy. Brazylijczyk nie krył swojej frustracji domagając się "ciężkiej kary" dla Japończyka, z wykluczeniem z kolejnego wyścigu włącznie.
Zespół Caterham F1 Team potwierdził jednak, że przyczyną wypadku była awaria hamulców w bolidzie Kobayashiego. Stewardzi po zapoznaniu się z wersją malezyjskiej stajni, nie ukarali zawodnika.
"Stewardzi ustalili, że wypadek został spowodowany przez poważną awarię techniczną całkowicie poza kontrolą kierowcy" - czytamy w raporcie sędziów.
Jesteśmy na Facebooku. Dołącz do nas!
Start do wyścigu o GP Australii: