- Okrążenie wcześniej z toru wypadł Adrian Sutil, a Francuz trafił w dźwig, który wyciągał samochód Niemca. Sutil był naocznym świadkiem i powiedział, że Bianchi wyjechał z toru tak samo jak on. To był nieszczęśliwy zbieg okoliczności. Z tego powodu ciężko jest przewidzieć takie zdarzenia i im zapobiegać. Wszyscy po wyścigu są mądrzejsi i można stwierdzić, że przesunięcie wyścigu na wcześniejszą godzinę lub natychmiastowa neutralizacja zapobiegłaby temu wypadkowi - powiedział ekspert F1 Mikołaj Sokół.
{"id":"","title":""}
Źródło: Foto Olimpik/x-news