Sergio Perez, mimo iż rozpoczynał swoją karierę w F1 jako kierowca Saubera, zespołu środka stawki, to zdołał wywalczyć w barwach szwajcarskiej stajni trzy podia. Dobre wyniki dały mu promocję do McLarena, gdzie przeżył bardzo nieudany sezon.
[ad=rectangle]
Pod koniec tamtej kampanii zespół postanowił poinformować o rozwiązaniu umowy z Meksykaninem. Ten szybko znalazł zatrudnienie w Force India, gdzie zaimponował przed rokiem stając na podium w GP Bahrajnu.
- To bardzo frustrujące dla kierowcy, kiedy wiesz, że mając konkurencyjny bolid byłbyś w stanie jechać o zwycięstwo - stwierdził Perez. - Jestem pewien, że w odpowiednim samochodzie wygrywałbym wyścigi i walczył o tytuł mistrzowski. W trakcie moich pięciu lat startów w Formule 1 nigdy nie dysponowałem konkurencyjnym bolidem, który dawałby mi szanse na zwycięstwo czy podium, a mimo to mogę pochwalić się, że stanąłem "na pudle" cztery razy - dodał.
Meksykanin stwierdził, że rywalizując z Nico Hulkenbergiem w barwach Force India pokazuje jak wielkie posiada umiejętności. - Trudno wytłumaczyć ludziom, że jesteś wielkim kierowcą, jeśli finiszujesz na 9. czy 10. miejscu. Ale jeśli jesteś szybszy o kilka dziesiątych sekundy od swojego partnera z zespołu, który jest jednym z najlepszych kierowców na świecie, a na końcu wyścigu masz nad nim 15 sekund przewagi, to znaczy, że pojechałeś świetny wyścig. Naturalnie ludzie z zewnątrz tego nie widzą - podsumował.
Sergio Perez: Dajcie mi bolid, a pojadę o tytuł
Meksykański kierowca Force India jest przekonany, że w lepszym samochodzie byłby w stanie wygrywać wyścigi, a nawet włączyć się do walki o tytuł mistrza świata Formuły 1.
Źródło artykułu: