Zapowiedzi synoptyków wskazują na to, że w piątek zespoły praktycznie nie dostaną szansy przetestowania swoich bolidów na nowym torze w suchych warunkach. Obie sesje mają się odbyć w deszczu przy średniej temperaturze 25'C.
Niestety w sobotę podczas sesji kwalifikacyjnej pogoda nie powinna ulec poprawie. Walka o pole position może więc przybrać nieoczekiwany obrót, a o podziale miejsc na starcie będzie decydować umiejętność jazdy po mokrym torze oraz dobra strategia zespołu.
W niedzielę zawodnicy mogą oczekiwać poprawy pogody i jedynie przelotnych opadów. Oznacza to, że praktycznie większość stawki nie będzie gotowa z przygotowaniem bolidu do jazdy po suchym torze, a to może mocno utrudnić życie faworytom.
W trzech dotychczasowych edycjach Grand Prix Stanów Zjednoczonych zawodnicy zawsze rywalizowali w dobrych warunkach.
W Omanie trwa polsko-polska walka o bilety do Rio
{"id":"","title":""}