W miniony piątek zespół Haas F1 Team na swoim oficjalnym Twitterze pochwalił się zdjęciem, na którym mechanicy praktykują pit stopy przed debiutem w kolejnym sezonie F1. Samochód wokół którego są skupieni ma czarne barwy.
Uważa się jednak, iż może to być jedynie kamuflaż przed oficjalną prezentacją bolidu, w którym jak się powszechnie oczekuje będzie dominował kolor żółty.
- Chcemy, aby nasz samochód był widoczny - sugerował na początku roku właściciel stajni Gene Haas. - Bolidy srebrne i szare stają się powoli takie same. Myślę, że pasowałby nam jednolity żółty - dodał.
W rzeczywistości żółty nie musi być przypadkowym kolorem przy tworzeniu wizerunku nowej stajni. Wiadomo bowiem, że silnym partnerem technicznym Haas będzie Scuderia Ferrari, w którego logo dominuje właśnie żółty.
Gene Haas deklaruje jednocześnie, że mimo spekulacji mediów jego zespół nie będzie dla Ferrari "zespołem B". - Wciąż mnie o to pytają, a moja odpowiedź jest jednoznaczna: nie - stwierdził właściciel nowego zespołu F1.