Philippe Bianchi, ojciec Julesa Bianchiego powiedział, iż nie jest przekonany, czy koncepcja "halo" jest najlepszym rozwiązaniem dla ochrony kierowcy w bolidzie F1. W czwartek i piątek takie rozwiąznie testowali w Hiszpanii zawodnicy Ferrari.
- Uważam, że jest to krok na przód, jeśli chodzi o bezpieczeństwo - powiedział Bianchi. - W przypadku spadającego koła system ten będzie skuteczny. Jednak w przypadku małych odłamków, tak jak miał Felpie Massa na Węgrzech nie spełni swojego zadania- dodał.
- Dla Julesa nic by to nie zmieniło... W jego przypadku było zbyt gwałtowne hamowanie, które poważnie uszkodziło jego mózg. Myślę, że rozwój HANS (ochrona szyi kierowcy) byłby lepszy i na tym powinno się obecnie skupić - zakończył.