Były wicemistrz serii GP2 przed sezonem stracił posadę w Manorze i trafił do serii Indycar. W maju niespodziewanie został zwycięzcą jubileuszowej setnej edycji wyścigu Indianapolis 500.
- Po wygraniu tych zawodów moje akcje poszybowały w górę. W obu seriach - przyznał Alexander Rossi, który nie ukrywa, że jego myśli wciąż krążą wokół Formuły 1.
- Są rzeczy związane z F1, których mi brakuje. Dorastałem w tej kulturze i tak wyglądało sześć ostatnich lat mojego życia - dodał.
Media donoszą, że Rossi może ponownie zostać kierowcą Manora po GP Węgier. Właśnie po najbliższym weekendzie wygasa umowa między zespołem a Rio Haryanto, który miał do lipcowego wyścigu zebrać środki na realizację drugiej części kontraktu.
- Współpracowałem z Manorem od 2014 roku więc byłem zaskoczony, że nie mogłem się dla nich ścigać w tym roku - powiedział Rossi. - Były jednak pewne dyskusje o mojej przyszłości. Decyduję między pozostaniem w Indycar a Formułą 1.
ZOBACZ WIDEO Dariusz Mioduski: kluczem do sukcesu jest przychód 50 mln euro (źródło: TVP)
{"id":"","title":""}