Młodzi kierowcy znajdujący się pod opieką Mercedesa byli głównymi faworytami do zajęcia fotela w bolidzie Force India po odejściu Nico Hulkenberga. Miejsce w silniejszym zespole zyskał ostatecznie Esteban Ocon.
Dla Pascala Wehrleina był to policzek po tym jak zaliczył pełny sezon w zespole Manor Racing, zdobył pierwsze punkty i kilka razy w świetnym stylu awansował do Q2.
- Wyjaśnili mi powody tej decyzji i tak naprawdę, to niewiele mogłem zmienić - powiedział na łamach serwisu Autosport.
- To nie miało nic wspólnego z moją szybkością. W Force India nie byli zadowoleni z pewnej sytuacji podczas naszych wspólnych testów (w 2015 roku - red.) i to wszystko.
- Esteban lepiej wpasował się do ekipy. Decyzja nie odnosiła się więc do mojej wydajności, ale tego, że zespół miał ze mną problem osobisty. Nie mogłem tego zmienić - dodał.
22-letni Wehrlein od pewnego czasu był łączony z awansem do Saubera. Decyzja o odejściu na emeryturę Nico Rosberga sprawiła, że protegowany Mercedesa stał się jednym z faworytów do jego zastąpienia.
ZOBACZ WIDEO Ewa Brodnicka: to, co przeżyłam, było dla mnie dramatem