GP Australii: Lewis Hamilton zdominował piątkowe treningi

Materiały prasowe / Mercedes AMG Petronas F1 / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes AMG Petronas F1 / Na zdjęciu: Lewis Hamilton

Potrójny mistrz świata Lewis Hamilton nie miał sobie równych pod względem rekordowych okrążeń w obu piątkowych sesjach treningowych na torze w Melbourne, który inauguruje nowy sezon Formuły 1.

W tym artykule dowiesz się o:

Pierwsze w tym sezonie oficjalne treningi F1 zdawały się potwierdzać tezę, iż stawka zostanie zdominowana przez trzy zespoły. Już w pierwszym treningu całej grupie wyraźnie odjechali Mercedes, Ferrari i Red Bull Racing. W wynikach indywidualnych brylował zaś Lewis Hamilton.

Lider Mercedesa w obu sesjach uzyskiwał najlepszy czas z przewagą pół sekundy nad rekordowym osiągnięciem drugiego kierowcy, odpowiednio w pierwszym treningu swojego nowego zespołowego partnera Valtteriego Bottasa, a w drugim Sebastiana Vettela w Ferrari.

Włoski zespół po pierwszej sesji, w której był wolniejszy od Mercedesa i Red Bulla, w drugiej jeździł tempem zbliżonym do mistrzów świata. Gorzej wypadli kierowcy RBR. Daniel Ricciardo stracił do Hamiltona ponad sekundę. Swoje problemy miał Max Verstappen, który pokonał ledwie 8 okrążeń po tym jak uszkodził zawieszenie wyjeżdżając poza tor.

Największym pechowcem pierwszych w tym roku treningów okazał się jednak Jolyon Palmer. Brytyjczyk w pierwszej sesji pokonał ledwie 6 pomiarowych okrążeń po awarii skrzyni biegów w swoim Renault. W drugiej doprowadził do wywieszenia pierwszej czerwonej flagi po sporym uderzeniu w barierę na wyjściu z ostatniego zakrętu.

W końcówce treningu zawodnicy ponownie zwolnili po wypadku Marcusa Ericssona  z Saubera, który "zaparkował" bolid w pułapce żwirowej. Wcześniej w trakcie sesji żółtą flagę wywołał także Felipe Massa zatrzymując samochód Williamsa na torze.

Będący w centrum uwagi z powodu zawodności silników Hondy, McLaren zaliczył raczej spokojną sesję, wykręcając niezły przebieg. Niewiele dobrego można powiedzieć jednak o wynikach kierowców brytyjskiego teamu. Fernando Alonso w kolejnych treningach zajmował odpowiednio 12. i 14. miejsce. Jeszcze niżej plasował się Stoffel Vandoorne.

Ostatni trening w Melbourne zaplanowano na sobotę o godzinie 4 czasu polskiego. Trzy godziny później kierowcy będą walczyć o pola startowe. Niedzielny wyścig rozpocznie się o 7:00, z uwzględnieniem zmiany czasu z zimowego na letni.

Wyniki 1. treningu:

P.KierowcaZespółCzas/strata
1 Lewis Hamilton Mercedes 1:24.220
2 Valtteri Bottas Mercedes +0.583
3 Daniel Ricciardo Red Bull Racing +0.666
4 Max Verstappen Red Bull Racing +1.026
5 Kimi Raikkonen Ferrari +1.152
6 Sebastian Vettel Ferrari +1.244
7 Felipe Massa Williams +1.922
8 Romain Grosjean Haas +1.948
9 Nico Hulkenberg Renault +1.963
10 Sergio Perez Force India +2.056
11 Carlos Sainz jr. Toro Rosso +2.230
12 Daniił Kwiat Toro Rosso +2.294
13 Lance Stroll Williams +2.514
14 Fernando Alonso McLaren +2.896
15 Marcus Ericsson Sauber +3.128
16 Esteban Ocon Force India +3.436
17 Kevin Magnussen Haas +3.447
18 Pascal Wehrlein Sauber +4.319
19 Jolyon Palmer Renault +4.365
20 Stoffel Vandoorne McLaren +4.475

Wyniki 2. treningu:

P.KierowcaZespółCzas/strata
1 Lewis Hamilton Mercedes 1:23.620
2 Sebastian Vettel Ferrari +0.547
3 Valtteri Bottas Mercedes +0.556
4 Kimi Raikkonen Ferrari +0.905
5 Daniel Ricciardo Red Bull Racing +1.030
6 Max Verstappen Red Bull Racing +1.393
7 Carlos Sainz jr. Toro Rosso +1.464
8 Romain Grosjean Haas +1.816
9 Nico Hulkenberg Renault +1.858
10 Daniił Kwiat Toro Rosso +1.873
11 Sergio Perez Force India +1.971
12 Fernando Alonso McLaren +2.380
13 Esteban Ocon Force India +2.525
14 Felipe Massa Williams +2.711
15 Marcus Ericsson Sauber +2.878
16 Lance Stroll Williams +2.905
17 Stoffel Vandoorne McLaren +2.988
18 Pascal Wehrlein Sauber +3.299
19 Kevin Magnussen Haas +3.659
20 Jolyon Palmer Renault +3.929

ZOBACZ WIDEO Tego nie uczą na kursach prawa jazdy. Zobacz, jak sobie radzić w kryzysowych sytuacjach na drodze

Komentarze (4)
avatar
julsonka
24.03.2017
Zgłoś do moderacji
5
0
Odpowiedz
oby tak dalej ;) 
avatar
waldzior
24.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Wow, cóż za niespodzianka :P No to co, zapowiada się kolejny nudny sezon z dominacją Mercedesa. Cieszę się że nie płace za pazerne E11 czy jak im tam, wystarczy mi transmisja w necie. Żadna str Czytaj całość
dardo
24.03.2017
Zgłoś do moderacji
0
2
Odpowiedz
Wygląda na to, że te wszystkie zmiany poszły na nic. Trzeba będzie dać sobie spokój z F1 na 3-4 sezony :( 
avatar
Szybkį29
24.03.2017
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Główny kandydant do wygrania GP Australii