- Jestem bardzo szczęśliwy. Po Melbourne podnieśliśmy się i wygraliśmy - powiedział pełniący obowiązki dyrektora niewykonawczego w Mercedesie, Niki Lauda. - Australia zabolała mnie i cały zespół. Po tamtych zawodach byliśmy bardzo zmotywowani - uzupełnił Austriak.
Chiny okazały się także miejscem rewanżu Lewisa Hamiltona na Sebastianie Vettelu, który zabrał Brytyjczykowi wygraną w Australii, po tym jak ten startował z pole position.
- To może być wielka rywalizacja - dwóch mistrzów świata walczy ze sobą, a takie pojedynki są zawsze elektryzujące - powiedział Lauda. - W Chinach walka była równie zacięta między Ferrari i Mercedesem, ale różnicę zrobił dzisiaj Lewis.
Po dwóch rundach mistrzostwa świata Hamilton i Vettel prowadzą wspólnie w klasyfikacji generalnej z 43 punktami.
ZOBACZ WIDEO Pięć bramek w pół godziny - Sevilla rozbiła Deportivo [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]