Jak donosi uznany magazyn "Auto Motor und Sport", Formuła 1 w przypadku większej ekspansji na rynku amerykańskim zdecyduje się na organizację wyścigu w Nowym Jorku lub Las Vegas. Obie imprezy byłyby wyścigami ulicznymi.
Królowa motosportu od dłuższego czasu planuje rozszerzenie swoich wpływów w USA. Mówiono o tym jeszcze za rządów Berniego Ecclestone'a. Teraz po przejęciu władzy przez amerykański koncern Liberty Media wszystko wydaje się jedynie kwestią czasu.
W tej chwili USA jest gospodarzem jednego wyścigu, który odbywa się na torze Circuit of the Americas w Teksasie. W przeszłości Formuła 1 gościła jednak na innych obiektach jak Indianapolis, Phoenix, Sebring czy Watkins Glen.
Niemniej jednak szefowie F1 skłaniają się teraz wyłącznie do dwóch ekskluzywnych lokalizacji: w Nowym Jorku i stolicy hazardu Las Vegas. Oba miasta mają wstępny projekt toru i są gotowe gościć zawody MŚ od 2019 roku. Niewiele wskazuje bowiem na obecność drugiego wyścigu w USA w kalendarzu na sezon 2018.
ZOBACZ WIDEO Witalij Titow: Widzę w lidze progres. Oby tak dalej!