Czterokrotny mistrz świata F1 posiada ważną umowę z Ferrari do końca obecnego sezonu. Prezes stajni z Maranello Sergio Marchionne zapowiedział, że nowy kontrakt dla Sebastiana Vettela został już przygotowany i wymaga jedynie zgody zawodnika.
Niemiec, choć otrzymał wreszcie od zespołu konkurencyjny bolid, co pozwoliło mu m.in. objąć fotel lidera MŚ w połowie obecnej kampanii, wciąż nie zgłosił się, by złożyć podpis na umowie. To rodzi tylko nowe plotki o rzekomym zainteresowaniu Mercedesa, który chciałby ściągnąć swojego rodaka.
Podczas konferencji przed GP Węgier, Vettel oświadczył jednak, że czeka na rozpoczęcie letniej przerwy przed GP Belgii, w trakcie której może wyjaśnić swoją przyszłość. - Do tej pory zajmowaliśmy się innymi rzeczami - podkreślił.
- Latem będzie na to więcej czasu, teraz koncentrujemy się wyłącznie na rozwoju samochodu. To tylko kawałek papieru, który można podpisać bardzo szybko, to nie jest problem - zapewnił.
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: tak rodziny Szczęsnego i Boruca śpiewają wielki hit
Dopytany wprost czy chce zostać w Ferrari na sezon 2018 Vettel odparł: - Nie wiem, dlaczego miałoby być inaczej. Nie chcę się zajmować sprawami kontraktowymi w ten weekend. Nie spieszę się z tym i jak rozumiem zespół też nie jest w pośpiechu, inaczej by mi to powiedziano - podsumował.
Ważnego kontraktu z zespołem na kolejny sezon nie ma również Kimi Raikkonen. Oczekuje się, że Fin zachowa swoją posadę, jeśli Vettel zostanie w Ferrari.