GP Argentyny może powrócić do kalendarza F1 w sezonie 2019

Wiele wskazuje na to, że Grand Prix Argentyny ma spore szanse na powrót do harmonogramu Formuły 1. Obiekt położony w Ameryce Południowej odwiedził niedawno dyrektor wyścigowy FIA, Charlie Whiting.

Natalia Musiał
Natalia Musiał
Start do wyścigu F1 PAP/EPA / CHRISTIAN BRUNA / Na zdjęciu: Start do wyścigu F1

Argentyna zawitała do Formuły 1 w 1953 roku, będąc tym samym pierwszą pozaeuropejską rundą w historii tego sportu. Wyścig rozgrywany na torze im. Oskara Alfredo Gálveza zniknął z kalendarza dwukrotnie - w roku 1959 i 1962, zanim na stałe wycofano go z mistrzostw po zakończeniu sezonu 1998.

O powrocie GP Argentyny mówiło się już dwa lata temu. Wtedy torem w Buenos Aires był zainteresowany ówczesny szef F1 Bernie Ecclestone. W tym tygodniu spekulacje o ponownym włączeniu tego wyścigu do kalendarza nabrały nowego charakteru po tym, jak Canal+ podał informacje o wizytacji obiektu przez samego dyrektora wyścigowego FIA Charliego Whitinga.

- Pojechałem tam i sporządziłem raport dotyczący tego, co trzeba wykonać. Teraz wszystko zależy od promotorów. Jak w przypadku każdego toru, na którym F1 nie ścigała się od 20 lat, jest wiele rzeczy do zrobienia. Najważniejsze jest to, aby pętla stała się bardziej atrakcyjna i szybsza w porównaniu z tą nitką znaną z lat 90. Jeżeli uda się zrobić wszystko co trzeba, to wyścig może odbyć się tam już w 2019 roku - przyznał Whiting.

Nowi szefowie F1, firma Liberty Media, nie ukrywają, że planują w kolejnych latach zwiększyć ilość rozgrywanych wyścigów. Ostatnio ujawniono nawet, że dołączeniem do kalendarza jest zainteresowanych około 40 obiektów. Przepisy nie pozwalają jednak na zorganizowanie więcej niż 25 rund w sezonie. W przyszłym roku do harmonogramu po 10 latach przerwy dołączy GP Francji.

ZOBACZ WIDEO Niezwykła przygoda Aleksandra Doby. Stracił łączność ze światem, ratował go grecki statek
Czy GP Argentyny powinno wrócić do F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×