To nie koniec Daniiła Kwiata w F1. "Zabraknie go tylko w dwóch wyścigach"

PAP/EPA / Na zdjęciu: Daniił Kwiat
PAP/EPA / Na zdjęciu: Daniił Kwiat

Sponsorzy jedynego rosyjskiego kierowcy w Formule 1 Daniiła Kwiata zapewniają, że zawodnik wróci do składu Toro Rosso, po tym jak został odsunięty od najbliższego wyścigu o GP Malezji.

Toro Rosso we wtorek w oficjalnym komunikacie potwierdziło zmianę w swoim składzie na najbliższy wyścig o GP Malezji. Miejsce słabo spisującego się do tej pory Daniiła Kwiata zajmie debiutant Pierre Gasly.

- Daniił nie pokazał do tej pory swojego prawdziwego potencjału. Dlatego postanowiliśmy, że nie będzie się z nami ścigał w kolejnych rundach - potwierdził szef teamu Franz Tost.

Okazuje się, że liczba wyścigów w których zabraknie Kwiata ograniczy się do ledwie dwóch Grand Prix. Zapewnił o tym prezes grupy Acronis - Siergiej Biełousow, sponsorującej zespół Toro Rosso i rosyjskiego kierowcę. - Nie będzie go w dwóch rundach, w trakcie których sprawdzony zostanie Gasly - oświadczył. - Sainz odchodzi więc następny sezon pozostaje otwartą sprawą - dodał.

Oczekuje się, że Pierre Gasly po debiucie w Malezji i drugim występie w GP Japonii odda miejsce Kwiatowi, by wrócić na ostatnią rundę cyklu Super Formuły, gdzie startował do tej pory i liczy się w grze o mistrzowski tytuł. Wcześniej prasa sugerowała, że Toro Rosso zdecydowało się skreślić rosyjskiego kierowcę na zawsze.

Pozycji Kwiata w ekipie Toro Rosso broni również Rosyjski Związek Motorowy. - Po tym jak zdecydowali się na silniki Hondy, mogą sobie pozwolić na eksperymentowanie z kierowcami. Absencja (Kwiata) w dwóch kolejnych wyścigach, nie powinna więc mieć na niego żadnego wpływu. Myślę, że wciąż nie zdecydowali o swoich planach na przyszły rok - powiedział prezes związku Igor Ermilin.

Daniił Kwiat w 14 z 20 dotychczas rozegranych wyścigów wywalczył ledwie 4 oczka. 44 punkty więcej ma na koncie jego zespołowy partner Carlos Sainz jr..

[color=black]ZOBACZ WIDEO Miłka Raulin chce wejść na Mount Everest

[/color]

Komentarze (2)
avatar
Sylwia Mucha-Orlińska
28.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
ciekawa informacja z rosyjską federacją... ciekawe co PZM ma do powiedzenia w sprawie Roberta... 
avatar
Chłop z Mazur
28.09.2017
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
W silniejszym zespole byłby wstanie regularnie wywoływać kraksy