Felipe Massa w sobotę za pośrednictwem mediów społecznościowych przekazał informację, że trwający sezon jest jego ostatnim w karierze. Brazylijczyk po wyścigach w Brazylii i Abu Zabi opuści królową motosportu po 15 kolejnych sezonach w roli kierowcy Formuły 1.
36-latek urodzony w Sao Paulo swoją decyzją mógł ubiec szefów Williamsa, którzy od pewnego czasu zastanawiali się nad obsadą składu na przyszły rok, nie dając zawodnikowi pewności co do pozostania w ekipie. Massa pragnął zaś wiedzieć, czy najbliższy wyścig w Brazylii (12 listopada) będzie jego ostatnim w ojczyźnie, by móc godnie pożegnać się z kibicami.
Williams po decyzji Massy zyskał dodatkowy czas na przemyślenie swojej decyzji, choć jak informowały liczne serwisy motorowe związane z F1, w tym brytyjskie BBC, faworytem do objęcia tej posady jest Robert Kubica.
- Williams skłania się silnie do przyznania miejsca obok kanadyjskiego Lance'a Strolla Robertowi Kubicy, który nie ścigał się w F1 od czasu, gdy doznał poważnych obrażeń w wyniku fatalnego rajdowego wypadku w 2011 roku - twierdzi szef dziełu F1 w BBC, Andrew Benson.
Brytyjski ekspert F1 uważa, że zespół z Grove nie ma jeszcze stu procentowego przekonania, czy Polak wytrzyma dystans wyścigu. - Zespół daje sobie dodatkowy czas na podjęcie decyzji, z powodu długiej absencji Kubicy w F1. Wciąż pozostają pytania, czy jest on wystarczająco silny, aby przejechać pełen dystans Grand Prix w najwyższym tempie na najbardziej wymagających torach, mają na uwadze tylko częściowy ruch i zanik mięśni w jego prawej ręce - dodaje Benson.
Według informacji BBC pozostałymi kandydatami do miejsca w Williamsie są rezerwowy zespołu Paul di Resta, kierowca Saubera i protegowany Mercedesa, Pascal Wehrlein oraz skreślony niedawno przez Red Bulla, Daniił Kwiat. Pierwszą opcją pozostaje jednak Kubica.
ZOBACZ WIDEO Jakub Przygoński: Niedługo e-sportowcy mogą być równie szybcy w prawdziwych autach