Aston Martin Red Bull Racing rozpoczął bardzo dobrze testy w Hiszpanii, notując największy przebieg i najlepszy czas okrążenia podczas pierwszego dnia na torze Catalunya. W czwartek na zakończenie pierwszej tury przygotowań zespół znalazł się jednak na końcu statystyk z liczbą pokonanych kilometrów.
Na mały przebieg nie narzekał Max Verstappen, który sprawdzał nowy model RB14. Holender na dystansie małej liczby okrążeń był w stanie ocenić, że tegoroczny samochód znacznie różni się od ubiegłorocznej konstrukcji.
- Sposób w jaki prowadzi się nowy bolid jest zupełnie inny, w pozytywnym tego słowa znaczeniu - powiedział 20-letni kierowca, który nie rozpaczał nad faktem, że jego najlepszy czas był ponad dwie sekundy gorszy od liderów.
- Patrzenie na rezultaty okrążeń nie ma żadnego sensu. W ostatnim dniu wykonaliśmy tylko dwa szybkie przejazdy - tłumaczył. - Nie zamierzam się niczym martwić. Mercedes i Ferrari znów będą silni, a ja jestem zadowolony z naszego samochodu. W następnym tygodniu może pokażemy coś więcej - uzupełnił.
ZOBACZ WIDEO Pogodowy kataklizm podczas testów F1. Kubica zadowolony ze swojej roli w Williamsie
W poprzednim sezonie Red Bull miał spore problemy z zestawieniem danych z tunelu aerodynamicznego z wynikami testów na torze. Zespół nie był przez to konkurencyjny w pierwszej fazie sezonu.
- Nie mogliśmy wykonać żadnych testów szybkościowych, ale gdy panują tak trudne warunki, to ważne aby przede wszystkim uzyskać informacje zwrotne z toru potrzebne do porównania z wynikami w tunelu - podkreślił Verstappen.