Po przedsezonowych testach Formuły 1 sporo mówiło się o tym, że Mercedes ma sporą przewagę nad rywalami w kwestii tempa wyścigowego. Tymczasem za nami trzy Grand Prix, a Lewis Hamilton ani razu nie stał na najwyższym stopniu podium.
- Hamilton jest w kryzysie i traci cenne punkty w walce o mistrzostwo. To jednak nie jest tak, że tylko Brytyjczyk ma problemy. Mercedes również ma kryzys. Teraz muszą postawić na Bottasa, a przecież to nie jest kierowca na miano walki o tytuł - powiedział Jacques Villeneuve, były mistrz świata.
Valtteri Bottas był lepszy od swojego kolegi z Mercedesa w dwóch ostatnich wyścigach. W Bahrajnie dojechał do mety na drugiej pozycji, ten wyczyn powtórzył też w Chinach. Gdyby nie neutralizacja, do której doszło w Szanghaju, najpewniej zobaczylibyśmy go na najwyższym stopniu podium. Obecnie obu kierowców Mercedesa w klasyfikacji generalnej dzieli tylko pięć punktów.
- Po imponujących kwalifikacjach w Australii, Lewis nie jest w stanie prowadzić samochodu tak jakby tego chciał. To niepokojące. Już w zeszłym roku widzieliśmy, że gdy tylko dopada go kryzys formy, to traci bardzo wiele. Zostaje wtedy z tyłu, nie jest tak agresywny. Trzeba nieco poczekać i zobaczymy, czy i kiedy Hamilton się obudzi - dodał Villeneuve.
Kanadyjczyk jest też zdania, że większą uwagę w dalszej fazie sezonu powinniśmy zwrócić na Daniela Ricciardo, który w Chinach odniósł sensacyjne zwycięstwo. Villeneuve zaapelował do Red Bull Racing, by jak najszybciej podpisał nowy kontrakt z Australijczykiem.
- Red Bull bez Ricciardo traci na sile. Z Australijczykiem na pokładzie jest niebezpieczny. Może walczyć o mistrzostwo świata. Musi jednak mieć przy tym sporo szczęścia. Wszystko musi się toczyć po jego myśli, a jego rywale muszą mieć jak najwięcej problemów - zakończył były mistrz świata.
ZOBACZ WIDEO "Kubica show" podczas konferencji prasowej