Williams ma gotowy program naprawczy. "Wdrożymy go jeszcze w tej części sezonu"

Materiały prasowe / Williams Martini Racing / Na zdjęciu: Paddy Lowe
Materiały prasowe / Williams Martini Racing / Na zdjęciu: Paddy Lowe

Szef techniczny Williamsa, Paddy Lowe zapowiedział, że zespół jest coraz bliżej wyjścia z kryzysu po tym jak doszedł do źródła tegorocznych problemów. Postępów Williamsa nie należy oczekiwać jednak w ciągu kilku następnych wyścigów.

Williams podczas kwalifikacji przed GP Hiszpanii dysponował po raz kolejny najwolniejszym samochodem w stawce. Jest to o tyle niepokojąca informacja, że właśnie obiekt Catalunya jest traktowany w pierwszej części sezonu jak najlepsze odzwierciedlenie aktualnego układu sił w F1.

- Owszem nasza maszyna nie jest wystarczająco szybka, ale odkryliśmy już kilka jej słabości. Pracujemy teraz nad tym, aby je wyeliminować - powiedział Paddy Lowe. - Żadne z opracowanych rozwiązań nie zostało jeszcze wdrożone. Właśnie dlatego mamy tak poważne problemy w Barcelonie, ponieważ ten tor nie wybacza wszelkich niedociągnięć.

- Jeśli w jednym sezonie potrafisz odnaleźć problemy i zarazem je wyeliminować, to daje ci to nadzieję na przyszłość. W tym roku stoimy przed takim wyzwaniem i nie zamierzam kłaść krzyżyka na tegorocznej kampanii - zapewnił Lowe.

W Williamsie nie chcą jednak jasno deklarować, że w drugiej połowie roku nastąpi nagły progres zespołu. - Opracowaliśmy program naprawczy, który ma poprawić wydajność tego samochodu, aby wszedł na poziom, jakiego oczekiwaliśmy. Wdrożenie go zajmie pierwszą połowę sezonu - oświadczył krótko Lowe.

[b]ZOBACZ WIDEO: Ekspert wróży Kubicy błyskawiczny powrót. "Jego wyniki są niewiarygodne!"

[/b]
Przed GP Hiszpanii Williams poinformował prasę, że po dwunastu latach zespół opuścił główny projektant Ed Wood. To jedna z wielu istotnych zmian w sztabie technicznych z Grove od momentu przejęcia w nim władzy przez Lowe'a. Brytyjczyk ściągnął do Williams wielu nowych pracowników, w tym projektanta Ferrari Dirka de Beera oraz mającego doświadczenie z McLarena inżyniera Douga McKiernana.

Lowe bronił się jednak przez zarzutami, że Wood zapłacił cenę za tegoroczne wyniki zespołu, choć to on stał za projektem wadliwego bolidu FW41. - Wszyscy jesteśmy za to równie odpowiedzialni - zapewniał dyrektor Williamsa.

- Ed postanowił odejść i zająć się czymś innym, ale jego decyzja nie ma nic wspólnego z naszymi problemami na torze. Był świetnym inżynierem i lubiłem z nim pracować. Wraz z jego odejściem powstał wakat, ale nie będziemy śpieszyć się z jego wypełnieniem - dodał.

Paddy Lowe przyznał, że obecne wyniki zespołu nie napawają optymizmem w kwestii znalezienia nowego inwestora, który mógłby natychmiast zająć miejsce grupy Martini, która po sezonie przestanie być sponsorem Williamsa.

- Sytuacja jest bardzo skomplikowana. Nie wiem jak mielibyśmy dzisiaj przekonać potencjalnych inwestorów - oświadczył szczerze Lowe. - To oczywiste, że przez ostatnie dwa miesiące nie spisywaliśmy się najlepiej i nie osiągnęliśmy niezbędnych postępów. To komplikuje naszą sytuację, ale tak wygląda ten sport - zakończył.

Źródło artykułu: