Siergiej Sirotkin przez cały sezon zmagał się ogromnym dyskomfortem podczas prowadzenia samochodu. Rosjanin otwarcie przyznał to po wyścigu w Hiszpanii. W Monako i Kanadzie zespół zmienił pasy, co nieznacznie pomogło 22-latkowi.
Na Grand Prix Francji zespół przygotował jednak nową wersję fotela w samochodzie Sirotkina. Williams jest przekonany, że to ostatecznie pomoże zawodnikowi w komfortowej jeździe.
[tag=28815]
Paddy Lowe[/tag] wyjaśnił, ze zespół został nieco zaskoczony przez prędkość jaką rozwijają w zakrętach samochody obecnej generacji F1. - Jedną z rzeczy, która miała wpływ na problemy Siergieja był z pewnością fakt, że bolidy jeżdżą dzisiaj znacznie szybciej niż jakikolwiek wcześniej w Formule 1 - powiedział Brytyjczyk.
- Przesunęły się granice obciążeń jakim poddawani są kierowcy, a to zmienia również wymagania, jeśli chodzi o komfortowe ułożenie w kokpicie, które musi być na najwyższym poziomie. Jeśli pojawi się drobny błąd w projekcie, to zawodnik będzie cierpieć - dodał.
ZOBACZ WIDEO Mundial 2018. Radosław Majdan: Nie sądzę żeby Kamil Glik zagrał z Kolumbią. Z nim też tracimy bramki
Lowe wyjaśnił, że po GP Kanady zespół skupił się na kilku obszarach poszukując źródła problemów. Analizowano m.in. projekt siedzenia, konstrukcję pasów czy ich mocowanie.
- Rozwiązanie problemu w przypadku Siergieja okazało się skomplikowanym i dłuższym procesem. Osiągniecie odpowiedniego poziomu komfortu dla kierowcy przy tak dużych obciążenia jest coraz bardziej wymagającym zadanie - tłumaczył Lowe.
Co ciekawe Sirotkin w trakcie wywiadów po GP Hiszpanii, gdzie otwarcie przyznał się do problemu, w następnych rundach milczał na temat problemów z siedziskiem. We Francji również nie chciał szczegółowo komentować sprawy.