We wtorek rozpoczęły się oficjalne testy Formuły 1 na Hungaroringu. Chociaż jeszcze w niedzielę obiekt na Węgrzech pękał w szwach, to wieczorem zdecydowana część kibiców opuściła obiekt pod Budapesztem. Pozostali za to sympatycy Roberta Kubicy.
Chociaż podczas wtorkowych jazd za kierownicą Williamsa siedział Oliver Rowland, to na trybunach i tak można było spotkać wielu Polaków. Rozwieszone były też flagi z nazwiskiem krakowianina. - Oni tu są! Kibice z Polski! Nawet jeśli Kubica zamierza wyjechać na tor dopiero w środę! Niesamowite - można było przeczytać we wtorek na stronie internetowej "Sky Sports".
W środę liczba polskich kibiców na trybunach zwiększyła się. - To zawsze coś więcej niż zwykły dzień testowy, gdy za kierownicą samochodu jest Robert Kubica - skomentował dziennikarz Christian Menath z "Motorsport Magazin".
Always more than a test day when Robert #Kubica is in the car #F1 #F1Testing pic.twitter.com/vMkzjOpeV8
— Christian Menath (@MSM_Christian) 1 sierpnia 2018
Pod wrażeniem zachowania sympatyków Kubicy był też Chris Medland z magazynu "RACER". - Można było usłyszeć głośny doping z trybuny głównej, gdy tylko ten gość pojawił się na torze. Kubica! - stwierdził ekspert z Wielkiej Brytanii.
Big cheers from the grandstands as this guy emerges for a day of testing #F1 #F1Testing #Kubica pic.twitter.com/BHIQ27xFN2
— Chris Medland (@ChrisMedlandF1) 1 sierpnia 2018
Z kolei Williams zamieścił w social mediach krótki film, na którym widać kibiców Kubicy zgromadzonych na trybunie głównej. - Możecie zgadnąć kto dzisiaj usiądzie za kierownicą samochodu - zapytał retorycznie zespół z Grove.
Good morning from Budapest. Can you guess who we have have in the car today? #F1 #F1Testing #BudaTest pic.twitter.com/l2Pcb7j06n
— WILLIAMS RACING (@WilliamsRacing) 1 sierpnia 2018
ZOBACZ WIDEO #dziejesiewsporcie: rajskie wakacje gwiazdy reprezentacji Chorwacji