Lewis Hamilton ciągle ma rezerwy. "Musimy poprawić kwalifikacje"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Lewis Hamilton
zdjęcie autora artykułu

Lewis Hamilton prowadzi w klasyfikacji generalnej mistrzostw świata, ale progres Ferrari w tym sezonie sprawił, że Brytyjczyk nie może się czuć zbyt pewnie. - Musimy się poprawić w kwalifikacjach - twierdzi.

W tym artykule dowiesz się o:

W tym sezonie rozegrano dwanaście wyścigów F1. W kwalifikacjach pięciokrotnie triumfowali Lewis Hamilton oraz Sebastian Vettel. Raz po pole position sięgnął Valtteri Bottas, co tym samym daje prowadzenie Mercedesowi 6:5. Jednak Brytyjczyk uważa, że czasówki są słabą stroną niemieckiego zespołu i musi się on poprawić w tym aspekcie.

- Z jakiegoś powodu wyścig jest naszą mocną stroną. Obecnie kładziemy nacisk na to, by poprawić się w kwalifikacjach. Mamy pięć wygranych sesji na dwanaście możliwych. To dobry wynik, ale zawsze mógł być lepszy. Dlatego musimy usiąść z zespołem, przeanalizować to i uderzyć ze zdwojoną mocą - powiedział aktualny mistrz świata.

Obecnie Hamilton ma 24 punkty przewagi nad drugim w klasyfikacji Vettelem. Brytyjczyk może jednak mówić o sporej dozie szczęścia, bo podczas Grand Prix Niemiec kierowca Ferrari popełnił błąd na mokrej nawierzchni i wyleciał z toru. Z kolei na Węgrzech okazał się gorszy w deszczowych kwalifikacjach, co przełożyło się na późniejszy wyścig.

- Obawiałem się porażki na Węgrzech. To, że udało się wygrać jest niespodzianką. Jestem dumny z całego zespołu. Utrzymaliśmy tempo, chociaż Ferrari ciągle się poprawia i w ostatnich wyścigach było naprawdę szybkie. Zwycięstwa w dwóch ostatnich Grand Prix pokazują jaka siła tkwi w Mercedesie - dodał Hamilton.

ZOBACZ WIDEO Dziwna decyzja organizatorów mistrzostw Europy. Hołub-Kowalik: Pierwszy raz jest coś takiego

Źródło artykułu:
Czy Lewis Hamilton obroni tytuł mistrzowski w tym roku?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (4)
avatar
PiotrF1Fan
2.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
niech w końcu ferrari zatrudni leclerka a on pozamiata mercedesa obojętnie czy będzie padało czy będzie sucho, bo miszczu sebciu i z pomocą Raikkonena nie da rady  
avatar
Lovuś
2.08.2018
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
Prawda jest taka, że Lewis prowadzi tylko dzięki błędom, które są popełniane w Ferrari, ale też błędom które w wyścigach popełnia Vettel.  
avatar
Ricciardo
2.08.2018
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
"Zwycięstwa w dwóch ostatnich Grand Prix pokazują jaka siła tkwi w Mercedesie". W Niemczech Seba wam podarował zwycięstwo, a na Węgrzech deszcz przyszedł z pomocą i pozwolił wam ruszać do wyści Czytaj całość