W przyszłym roku w barwach McLarena na pewno zobaczymy Carlosa Sainza, który w sierpniu związał się dwuletnią umową ze stajnią z Woking. Nadal jednak nie wiadomo kto będzie partnerem Hiszpana. W ostatnich tygodniach w tym kontekście wymieniano nazwiska Estebana Ocona, Lando Norrisa oraz Stoffel Vandoorne'a.
Dość niespodziewanie do tej listy dołączył Sergio Perez. Meksykanin niedawno zapewniał, że podpisał już umowę na starty w sezonie 2019 i ogłoszenie tego ma być "kwestią czasu". Z nieoficjalnych informacji wynika, że 28-latek ma pozostać w Racing Point Force India, bo ze względu na określone wsparcie ze strony sponsorów, jego kontrakt uległ automatycznemu przedłużeniu.
Jednak Pereza w swoich szeregach bardzo chętnie widzą szefowie McLarena. - To dobry kierowca. Ścigał się dla nas wcześniej. Rynek jest płynny i trzeba patrzeć na wszystkie opcje. Na naszej liście są cztery nazwiska. Uważamy, że Sergio ma świetne umiejętności i zasługuje na to, by być na niej - ocenił Zak Brown, szef McLarena.
Brown spokojnie podchodzi do informacji, że Perez miał już podpisać nową umowę na kolejny sezon z innym zespołem. - Czasem jesteś w sytuacji, w której ktoś podejmuje decyzję za ciebie, a czasem decydujesz sam. Może kolejnego poranka ktoś z naszej listy ogłosi podpisanie kontraktu. Trzeba być przygotowanym na takie sytuacje. My sądzimy, że Perez rozważyłby ściganie się w naszej ekipie - dodał szef stajni z Woking.
ZOBACZ WIDEO Krzysztof Hołowczyc: Dakar? Chciałbym to zrobić profesjonalnie