Williams może zarobić na transferze Strolla. Kanadyjczyk musi zebrać sporą porcję gotówki

Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Lance Stroll
Materiały prasowe / Williams / Na zdjęciu: Lance Stroll

Opóźnia się transfer Lance'a Strolla do Racing Point Force India. Wpływ na to ma Williams, który oczekuje od Kanadyjczyka odszkodowania za wcześniejsze zerwanie kontraktu. Pozwoliłoby to zespołowi z Grove zasypać dziurę w budżecie.

Lawrence Stroll nabył mienie należące do Force India w trakcie przerwy wakacyjnej i niektórzy eksperci oczekiwali, że jego syn Lance pojawi się w barwach nowego zespołu już podczas Grand Prix Belgii. Tak się jednak nie stało. 19-latek nadal jest związany z Williamsem, a Brytyjczycy nie zamierzają puszczać wolno swojego kierowcy.

Gdy nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze. Stroll zapewniał Williamsowi fundusze, a jego odejście doprowadzi do powstania dziury budżetowej, której szefowie zespołu z Grove nie zakładali. Dlatego Brytyjczycy zamierzają się targować o każde euro. Kanadyjski miliarder też znajaduje się w niełatwej sytuacji, bo nadal nie wie czy jego Racing Point Force India otrzyma nagrody finansowe z praw komercyjnych. Nie zgadza się bowiem na to zespół Haas.

- Stroll musi zebrać sporą porcję gotówki, aby Lance został uwolniony z kontraktu z Williamsem. Takie transakcje zwykle są zawierane w F1 na okres pięciu lat. Williams w przeszłości już negocjował warunki takich umów, pozwalając kierowcom na wcześniejsze odejście w zamian za odszkodowanie - informuje Joe Saward, dziennikarz "Motorsport Magazine".

Zdaniem Sawarda, jeśli negocjacje potoczyłyby się po myśli kierownictwa zespołu z Grove, mogłoby to wpłynąć na skład Williamsa w sezonie 2019. Brytyjczycy nie byliby wtedy zmuszeni sięgać po pay-driverów w postaci Siergieja Sirotkina czy Artioma Markiełowa.

- Williams zyskałby spory zastrzyk gotówki przed sezonem 2019. To mogłoby się wiązać z zakontraktowaniem kierowców ze sporym talentem, a nie portfelem. To byłaby dobra wiadomość dla juniorów Mercedesa, Estebana Ocona czy George'a Russella. Siergiej Sirotkin czy Artiom Markiełow musieliby poszukać innego miejsca na wydanie swoich funduszy - dodaje dziennikarz.

Według informacji brytyjskiego dziennikarza, w ostatnim okresie Claire Williams robi wszystko, aby dopiąć budżet na sezon 2019. - Williams nie straci sponsora w postaci Rexony, ale za to chce zastąpić Martini. Dodając do tego mniejszą wypłatę z puli F1 w związku z gorszymi wynikami, oznacza to lukę w budżecie w postaci ok. 30 mln dolarów. Odszkodowanie od Strolla oraz nieco większe wsparcie finansowe ze strony Mercedesa mogłoby sprawić, że Claire Williams zgodziłaby się na zmianę kierowców. Wybrałaby wtedy juniorów Mercedesa kosztem rosyjskich pieniędzy - podsumowuje Saward.

Na ruchy Williamsa czeka też Robert Kubica. Transfer Strolla jeszcze w tym sezonie oznaczać będzie, że Polak otrzyma szansę występu w kilku wyścigach. Tym samym 33-latek miałby okazję zaprezentować swoje umiejętności i być może wzmocnić swoją pozycję w negocjacjach dotyczących sezonu 2019. Po ostatnich ruchach transferowych, 33-latek ma bowiem coraz mniej opcji na rynku F1.

ZOBACZ WIDEO Reprezentant Polski ocenił mecz z Irlandią. "Najważniejsze, że potem to poprawiliśmy"

Komentarze (0)