Williams nie będzie zadowolony. Rywal Kubicy ma "tylko" 10 mln euro

Porażka uczyniła Hamiltona mocniejszym. "Stał się nie do pokonania"

Z pewnością szefowie Williamsa nie będą zadowoleni z faktu, że kolejny kierowca oferuje im mniejsze pieniądze. Brytyjczycy są w trudnej sytuacji finansowej i oczekują, że zainteresowany startami w Formule 1 wpłaci ok. 15-20 mln funtów. Póki co, chętnych z takim pakietem sponsorskim brakuje.

Nyck de Vries, który obecnie rywalizuje w Formule 2, nie rezygnuje ze starań o kontrakt w ekipie z Grove. Holender dysponuje jednak wsparciem na poziomie 10 mln euro. Tyle gotowa jest wyłożyć sieć supermarketów Jumbo. Jej współwłaścicielem jest Frits van Eerd, który wspólnie z de Vriesem startuje w wyścigach długodystansowych WEC.

Jeśli de Vries nie zwiększy swojego pakietu sponsorskiego, będzie bez większych szans na kontrakt w Williamsie, gdyż wsparciem na podobnym poziomie dysponuje Robert Kubica. Za Polakiem przemawia doświadczenie związane ze startami w F1, podczas gdy Holender nie może być nawet pewny superlicencji zezwalającej na rywalizację w królowej motorsportu. Aby ją otrzymać, musi zakończyć sezon w F2 na co najmniej czwartej pozycji.

Kubica dał jednak szefom Williamsa tylko dwa tygodnie na podjęcie decyzji. Polak nie chce czekać w nieskończoność. Tym bardziej, że ma do rozważenia inne ciekawe oferty. Jedna z nich pochodzi z Ferrari, gdzie miałby wykonywać pracę w symulatorze.

W walce o drugi fotel w Williamsie pozostają też Esteban Ocon, Siergiej Sirotkin i Esteban Gutierrez. Wcześniej kontrakt z ekipą podpisał George Russell.

ZOBACZ WIDEO Świetne interwencje Artura Boruca. Bournemouth pokonało Norwich City [ZDJĘCIA ELEVEN SPORTS]